Piękne Ferrari, takie hybrydowe. Jest z Japonii i kosztuje dużo mniej

Japończycy zauważyli, że ich nowy rodzimy SUV może być świetnym Ferrari. Naprawdę ciężko się z tym nie zgodzić.

Już w 2023 roku, kiedy Toyota Crown Sport oficjalnie zadebiutowała, napisaliśmy, że to... piękne Ferrari Purosangue. Oczywiście nikt tutaj nikogo nie kopiował. Japończycy już nieco wcześniej postawili na charakterystyczny design pasa przedniego, który zadziwiająco przywodzi na myśl produkt z Maranello. To jednak nic złego - ba, można wręcz to nazwać "plusem".

Oczywiście różnic jest dużo, ale można je dyskretnie ukryć. Pokazała to firma Aero Over, która... faktycznie zamieniła Crown Sport w Purosangue. I jest to naprawdę ciekawa zmiana!

Ferrari z hybrydą pod maską, czyli Crown Sport po tuningu

Japończycy oczywiście byli nieco złośliwi i zrobili coś naprawdę zabawnego. Nie tylko zmienili zderzaki i felgi w Crownie Sport, ale także dodali nowe logotypy i... zaparkowali to auto obok Purosangue. Zresztą możecie zobaczyć świetne porównanie na filmie - kliknijcie tutaj, jest na Instagramie.

Zmiany przygotowane przez Aero Over ograniczają się wyłącznie do kwestii wizualnych. Poprawione zderzaki (zwłaszcza przedni) i nowe dokładki progów sprawiają, że ten samochód prezentuje się naprawdę doskonale.

Toyota Crown Sport Ferrari

Zresztą cały czas twierdzę, że Crown Sport to jeden z najbardziej udanych projektów Toyoty. Japończycy spokojnie mogliby wprowadzić tę linię produktów do Europy i odniosła by ona tutaj spory sukces. Jedynym problemem jest fakt, że mogłaby być konkurencją dla Lexusa, który gra u nas pierwsze skrzypce w kwestii bycia "premium".

Teoretycznie jednak miejsca nie brakuje. A ten SUV naprawdę przyciąga wzrok i mógłby być bestsellerem Toyoty. Z kolei flagowa Toyota Crown, która bazuje na konstrukcji Toyoty Mirai (ale jest w pełni hybrydowa) to świetny punkt wyjścia dla następcy Lexusa ES.

Toyota Crown Sport Ferrari

Japoński producent ma w rękawie kilka mocnych kart, którymi mógłby u nas zagrać. Obstawiam, że "hybrydowe Ferrari" wywołałoby ogromne zamieszanie na rynku. Niestety, te perły w koronie pozostają przywilejem Japonii.

Tam, swoją drogą, gama Toyoty jest tak szeroka i rozbudowana, że można się w niej pogubić. Wejdźcie na stronę producenta i zobaczcie jak wiele różnych modeli sprzedaje się w kraju kwitnącej wiśni.