Pierwsza Toyota bZ5 zjechała z taśmy produkcyjnej. Niestety, ma do nas daleko

No i mamy kolejną "be-Zetkę". Toyota bZ5 to elektryczny liftback, który dobrze wygląda, ma niezłe parametry i dobrą cenę. Niestety, nie jesteśmy na razie częścią tego planu Japończyków.

  • Toyota bZ5 powstała przy współpracy z FAW i BYD
  • oficjalnie to SUV, ale tak naprawdę to nieco podniesiony liftback
  • Samochód ma zasięg do 630 km i wysoką moc ładowania

Pierwsze informacje o tym projekcie daliśmy Wam już w 2022 roku. Od tamtej pory w sieci nie było zbyt głośno o tym modelu, choć Toyota bZ5 jest ważnym elementem w układance wprowadzania samochodów elektrycznych na rynek. Japończycy są zwolennikami równomiernego rozwijania różnych źródeł napędu, ale są miejsca, gdzie nieposiadanie auta elektrycznego skazuje firmę niemalże na niebyt.

Dlatego właśnie bZ5 nie powstał wyłącznie siłami Toyoty, a ucieszy chińskich klientów.

Toyota bZ5 korzysta z technologii BYD i FAW

Ta druga firma jest oczywiście spółką joint-venture z Toyotą i odpowiada za produkcję aut japońskiego koncernu na rynek Państwa Środka.

Ciekawsza wydaje się tutaj współpraca z BYD. Prywatny hegemon jest bowiem dostawcą kluczowych podzespołów.

Toyota bZ5 korzysta z japońskiej platformy e-TNGA, tej samej co bZ4x. Ale silnik pochodzi już z firmy FinDreams, czyli spółki-córki BYD. Ma 272 KM i napędza przednią oś. Zasilanie podchodzi z baterii Blade chińskiego koncernu. Mamy tu do wyboru dwie opcje akumulatorów LFP. Mniejszy ma pojemność 65,3 kWh, a większy 73,98 kWh. Przekłada się to na zasięgi 550 i 630 km, aczkolwiek według norm CLTC. Przy optymalizacji na dobrym poziomie, możemy spodziewać się ok. 400 i 500 km w normalnych warunkach. Do tego architektura auta pozwala na ładowanie z mocą do 200 kW.

Toyota bZ5

Toyota bZ5 jest pozycjonowana jako SUV, choć bardziej przypomina takie auta jak nieodżałowane Volvo S60 Cross Country. Czyli nieco podniesionego sedana. Akurat tutaj jest to liftback, o długości 4780 mm i rozstawie osi 2880 mm. Jest więc mniej więcej długości BMW i4. W standardzie samochód ma 21-calowe koła.

Chińczycy doposażyli bZ5 w komplet systemów wsparcia obejmujący 33 czujniki na zewnątrz, czy LiDAR. W środku znajdziemy nie tylko duży ekran systemu multimedialnego, ale też funkcję rozpoznawania twarzy, czy możliwość prowadzenia wideorozmów. Za dźwięk, jak to w Toyocie, odpowiadać będzie JBL.

Samochód ma już chińską cenę. Ceny startują od 130 000 RMB, czyli ok. 70 tys. zł (po dopłatach) za wersję z małym akumulatorem. Jest więc niewiele droższa od Corolli sedan z silnikiem benzynowym (116 800 RMB).

Trzeba przyznać, że samochód wygląda ciekawie i mógłby być dobrym uzupełnieniem elektrycznej oferty marki również w Europie. Toyota nie powinna mieć problemu z adaptacją tego modelu do naszych warunków.