Po blisko 45 latach Ford pozbywa się swojego unikalnego elementu. Teraz będzie opcją

Po blisko 45 latach ze standardowego wyposażenia amerykańskich Fordów znika panel Securicode. To teoretycznie drobnostka, ale wielu użytkowników aut tej marki nie kryje swojego niezadowolenia.

Niemal na pewno kojarzycie specyficzną klawiaturę przy klamce, którą można zobaczyć w wielu amerykańskich samochodach tej marki. Być może zastanawialiście się jaki jest jej sens i po co w ogóle ją stosowano. Odpowiedź jest prosta - to było spore ułatwienie, zwłaszcza w samochodach użytkowych. System Ford Securicode przez ponad 40 lat był standardem w amerykańskich autach tej marki. Teraz powoli przechodzi do historii.

Ford Securicode historia

Ford Securicode - co to jest i jak działa?

W dobie bezkluczykowego dostępu, lub możliwości otwierania samochodu z telefonu, idea "dostępu bez pilota" zdaje się być czymś oczywistym. Ponad 40 lat temu było to jednak małe science-fiction. A Ford nie tylko dał taką opcję, ale też stworzył ją w bardzo specyficzny sposób.

Dlaczego? Otóż Securicode dawał dostęp do samochodu, ale uniemożliwiał uruchomienie auta. Była to po prostu alternatywa dla kluczyka, aczkolwiek bez możliwości uruchomienia silnika. Jeśli zastanawiacie się "na co to komu", to odpowiedź jest prosta - idealnie sprawdzało się to "w biznesie".

Mowa tutaj głównie o pickupach i dostawczakach. Jak wynika z wielu wpisów w internecie, wiele osób korzystało z systemu Ford Securicode, aby dać dostęp współpracownikom do samochodu - na przykład po to, aby zabrali dokumenty z auta, jakiś sprzęt lub inne rzeczy. Mogli to zrobić bez pożyczania kluczyków i w bezpieczny sposób. Teoretycznie więc to rozwiązanie miało sporo sensu.

Ford Securicode

Teraz błękitny owal odchodzi od niego. Co ciekawe Securicode dotarł nawet na chwilę do Europy, wraz z Fordem Mustangiem Mach-E. W USA wycofano go już z większości aut, a teraz kolejną ofiarą "czystki" padł model F-150. Żaden egzemplarz nie opuści już fabryki wyposażony fabrycznie w to rozwiązanie.

Za to przejmują je dealerzy. Za 455 dolarów można założyć panel Securicode, aby dalej cieszyć się "bezpiecznym dostępem" do auta. Prawda jest jednak taka, że to wyraźny ruch w stronę stopniowego wygaszania produkcji takiego systemu. Nowe technologie dają większe możliwości, a osoby chcące dostać się do auta (bez możliwości uruchomienia) będą mogły robić to korzystając chociażby z technologii NFC.