Australijska policja ścigała się na 1/4 mili po to, aby inni robili to rozważnie. Ich Holden VR Calais robi wrażenie
Policjanci ścigający się na 1/4 mili? Takie rzeczy są możliwe tylko w Australii. Tamtejsza policja uznała, że jest to najlepsza metoda na to, aby zachęcać ludzi do legalnych wyścigów. Ich Holden VR Calais, popularny wówczas radiowóz, został gruntownie przebudowany i podbijał wiele imprez. Teraz znowu wraca do służby - w słusznym celu.
Z reguły policja zatrzymuje za dragi. Tym razem jednak nie chodzi o narkotyki, a o wyścigi na 1/4 mili. Do tego nie było tutaj aresztowań, a rywalizacja - policjantów z innymi kierowcami. Cel? Zachęcić kierowców do rywalizacji w bezpiecznych miejscach, podczas zorganizowanych imprez.
Policja zorganizowała operację D.R.A.G
Pod tym akronimem kryje się nazwa "Drag Right And Gain (A Life)". Wszystko to z powodu mnogości nielegalnych wyścigów w Australii, kończących się od czasu do czasu śmiertelnymi wypadkami. Uznano wówczas, że najlepszą metodą na zmotywowanie ludzi do udziału w zorganizowanych imprezach jest start w takowych policyjnym samochodem.
Wytypowano w tym celu zwyczajnego Holdena VR Calais, czyli popularny w Australii model, który wykorzystywano jako radiowozy. Seryjnie był to tylnonapędowy sedan z silnikiem V6 pod maską. To oczywiście zbyt mało, aby rywalizować ze zmodyfikowanymi samochodami.
Holden trafił więc na stół operacyjny i został mocno zmodyfikowany. Seryjna jednostka ustąpiła miejsca 5,7-litrowemu V8 ze stajni Chevroleta. Przebudowano zawieszenie, zainstalowano lepsze koła, a w wybebeszonym wnętrzu pojawiła się klatka bezpieczeństwa i fotel kubełkowy.
W aucie pozostawiono jednak oryginalne malowanie. Kogut także wciąż zajmował centralne miejsce na dachu. Wszystko po to, aby z daleka to auto pokazywało jego pochodzenie i cel.
W latach świetności australijska policja osiągała tym Holdenem niezłe wyniki
Jak się okazuje ich mała operacja zamieniła się w zaciętą rywalizację z sukcesami. Czas na 1/4 mili sięgał tutaj 10,49 sekundy, co czyniło z tego zwyczajnego auta całkiem skuteczny pocisk.
Policjanci zastosowali tutaj też zabawne tablice rejestracyjne, gdyż Holden jeździł na blachach COP THIS. Co ciekawe Ford podchwycił pomysł i podarował policji Falcona EF, który rywalizował w seryjnej specyfikacji. Tutaj pojawiły się tablice COP THAT.
Obecnie Holden i Ford są już na emeryturze, ale od czasu do czasu pojawiają się na różnych imprezach w formie ciekawostki. Do rywalizacji już jednak nie stają. Trzeba się cieszyć, że australijska policja nie tylko pomysłowo podeszła do tematu prowadzenia tej operacji, ale też wciąż dba o te maszyny.