Gdyby Pontiac Aztek powstał w 2020 roku, byłby efektownym elektrykiem
Pontiac Aztek był obiektem drwin wielu osób i to przez lata. Tymczasem gdyby auto w podobnej formie pojawiło się dzisiaj... byłoby hitem.
Wyobraźcie sobie następujący scenariusz. Jakiś superhiperbogaty start-up znowu wymyśla sobie kolejny samochód elektryczny. Tym razem jednak chcą zagrać na emocjach ludzi. Będąc amerykańską firmą wybierają więc coś z rodzimego rynku - na przykład takie auto jak Pontiac Aztek. Podrasowana stylistyka, nowoczesny napęd i... mamy hit.
Doskonale pokazuje to pewien Youtuber
TheSketchMonkey specjalizuje się w tworzeniu cyfrowych restylingów znanych aut. Pojazdy w jego interpretacji stają się nie tylko znacznie nowocześniejsze, ale także całkiem ciekawe wizualnie. Pontiac Aztek nie jest wyjątkiem. Jak widać naprawdę kilka większych zmian sprawia, że nawet w 2020 roku samochód ten mógłby się podobać klientom, zwłaszcza jako jakaś elektryczna maszyna.
[ebmed]https://www.youtube.com/watch?v=6tI7dUWsLPY&feature=emb_title[/embed]
W tym 10-minutowym filmie zostaniecie starannie przeprowadzeni przez cały proces restylingu auta - od pomysłu do efektu końcowego. I wstyd się przyznać, ale w takim wydaniu samochód ten nabiera naprawdę ciekawego charakteru. Szkoda tylko, że TheSketchMonkey nie zabrał się za zrobienie przedniej części nadwozia, która również nie należała do najciekawszych wizualnie.
Pontiac Aztek już tak nie szokuje
Tuż po premierze uznany został za jedno z najbrzydszych aut świata, choć pod nadwoziem skrywał przestronne i dobrze rozplanowane wnętrze. Można też uznać, że Amerykanie nieco wyprzedzili swoje czasy, bowiem samochód ten dobrze wpisuje się w obraz nowych "lifestylowych SUV-ów". Kto wie - być może w przyszłości Aztek będzie nawet uznawany za wartościowego klasyka. Na rynku nie ma zbyt wielu egzemplarzy, więc zapaleńcy zapewne będą gotowi zapłacić za ten samochód spore pieniądze.