Zakończcie poszukiwania, oto idealne auto dla purysty. Porsche 911 S/T ma silnik z GT3 RS i manualną skrzynię
Gdybym miał wskazać auto, które jest spełnieniem moich marzeń, to bez chwili zawahania powiedziałbym właśnie o Porsche 911 S/T 2024. Niemcy stworzyli samochód dla purystów, w którym połączono wyścigowe geny modelu GT3 RS i drogowy charakter GT3 Touring. Efekt ich pracy robi niesamowite wrażenie - i będzie imponować wąskiej grupie klientów.
Porsche niemal na samym początku informacji prasowej wyraźnie wskazuje, że nie jest to samochód na tor wyścigowy. Owszem - poradzi tam sobie zapewne doskonale, ale nie po to stworzono tę wersje. Jej miejsce jest na krętych górskich drogach, na pięknych przełęczach i na promenadach ciągnących się wzdłuż wybrzeża. To auto do pokonywania dużej liczby kilometrów z wielkim uśmiechem na twarzy, a nie do walki o kolejne tysięczne sekundy. Porsche 911 S/T 2024 to "touring finalny", który trafi w ręce najwierniejszych klientów marki.
Porsche 911 S/T 2024. 1963 najlżejsze egzemplarze obecnej generacji 911-ki
Tego zapewne się nie spodziewaliście. Otóż model S/T jest nie tylko jednym z najciekawszych wizualnie. To także najlżejsze wydanie obecnej generacji 911-ki. Niemcy przeprowadzili tutaj zaawansowaną kurację dietetyczną, która sięga w wiele nietypowych miejsc.
Przykłady? Zacznijmy od tego, co napędza to auto. Jest to silnik z modelu GT3 RS, oferujący 525 KM. Spięto go tutaj jednak nie ze skrzynią PDK, a z 6-biegowym manualem.
Ten specjalnie opracowano na potrzeby 911 S/T. Ma dość krótkie przełożenia, co przekłada się na genialne przyspieszenie i 299 km/h prędkości maksymalnej. Aby "ożenić" silnik i skrzynię trzeba było naprawdę mocno kombinować, gdyż tak duża moc dosłownie zjadłaby standardowego "manuala".
W efekcie postawiono na lekkie jednomasowe koło zamachowe. Efekt? Auto szybciej wkręca się na obroty i jednocześnie zaoszczędzono 10,5 kilograma. Wiele elementów nadwozia wykonano z materiału CFRP (carbon fiber reinforced plastic), co przyniosło kolejne oszczędności. Łącznie udało się zrzucić 40 ilogramów względem 911 GT3 Touring, co jest naprawdę imponującym wynikiem - Porsche 911 S/T waży 1380 kilogramów.
Choć nie jest to auto na tor, to zadbano tutaj o aerodynamikę. Chodzi oczywiście o to, aby tak duża moc była łatwiejsza do opanowania. Przeprojektowane zderzaki i nowe kanały prowadzące powietrze zapewniają odpowiedni docisk, także przy wysokich prędkościach. Wyróżnikiem tej wersji jest też inna pokrywa silnika, oraz charakterystyczny dach w stylu "double bubble".
911 S/T to także jedyne 911 obecnej generacji, które łączy przednią oś z podwójnymi wahaczami poprzecznymi z wielowahaczową tylną osią bez skrętnych tylnych kół. Na potrzeby nowego wariantu odpowiednio dostrojono amortyzatory i systemy kontroli.
Retro-stylistyka na 60 urodziny 911-ki
Porsche stawia tutaj na cały pakiet możliwości serwowany przez Heritage Design. Każdy może dostosować wygląd swojego auta w dowolny sposób. Kolorystyka nadwozia i wnętrza, materiały wykończeniowe (w kabinie nawiązujące do korzeni modelu), a także sportowe numery na nadwoziu są możliwe do spersonalizowania.
Niemiecka marka wyprodukuje tylko 1963 takie samochody, aby uczcić 60-lecie produkcji tego modelu. Nowe Porsche 911 S/T można już zamawiać, w cenie od 1 623 000 złotych. Pakiet Heritage Design kosztuje 90 041 zł. Czasomierz Chronograph 1 – 911 S/T jest dostępny od 61 700 złotych.