Porsche Panamera Turbo S E-Hybrid powróci, żeby napsuć krwi Mercedesowi
Po premierze odświeżonego modelu okazało się, że znika najmocniejsza hybryda w gamie. Ale Porsche Panamera Turbo S E-Hybrid zostanie niedługo pokazana.
Cele są dwa. Pierwszy jest dość jasny. Pokazano Panamerę Turbo S, która dzierży rekord najszybszego czterodrzwiowego auta na Nurburgringu, "objeżdżając" Mercedesa-AMG GT 4Door 63s. Tyle, że sąsiedzi ze Stuttgartu planują wrzucić samochód, który postawi poprzeczkę jeszcze wyżej. Model 73e będzie PHEV-em o mocy przekraczającej 700 KM. I właśnie dlatego powstanie Porsche Panamera Turbo S E-Hybrid.
Drugi powód, to oczywiście zwiększenie ilości hybryd w gamie. Docelowo będą trzy. Obecnie zaprezentowana Panamera 4S E-Hybrid będzie tą środkową. Będzie więc jak dotychczas odmiana bazowa oraz pozycjonowana powyżej abstrakcyjnie szybkiego modelu Turbo S jej wersja z silnikiem elektrycznym.
Zgodnie z informacją, którą potwierdził Thomas Friemuth, człowiek odpowiedzialny w Zuffenhausen za ten model, Porsche Panamera Turbo S E-Hybrid jako bazę będzie miała jednostkę z Turbo S, prawdopodobnie bez obniżonej mocy. To oznacza doładowane 4.0 V8, dysponujące 620 KM i 825 Nm. Silnik elektryczny w Porsche zazwyczaj dostarcza około 136 KM. A to by oznaczało, że jeśli chodzi o tabelki, nowa Panamera będzie na poziomie 911 GT2 RS, osiągając około 740 KM minimum.
Zgodnie z zapowiedziami Friemutha, będzie to najmocniejsza Panamera, a nie najszybsza. Ze względu na masę, na torze wciąż królować będzie zwykłe Turbo S. Ale już w sprincie i w barowych przechwałkach, na hybrydę nie będzie mocnych.
Nową Panamerę poznamy za kilka... tygodni, albo miesięcy, nie wiadomo. W każdym razie niedługo.