Prezydent Francji wozi się oczywiście po francusku. Dostał DS No8, ale wciąż ma inne ciekawe auta

Fakt, że prezydent Francji wozi się, a w zasadzie jest wożony, tylko i wyłącznie francuskimi samochodami, nie jest zaskoczeniem. Właśnie dostał nowe auto, aczkolwiek w jego flocie jest kilka ciekawych perełek.

Francuzi są wierni swojej własnej motoryzacji. Co prawda w ostatnich latach jej pozycja, nawet nad Sekwaną, nieco zmalała, ale Peugeot, Citroen czy Renault pozostają bliskie sercom wielu osób. Prezydent Francji też konsekwentnie trzyma się lokalnych produktów. W ostatnich latach jego "służbówkami" było Renault Espace i DS 7 Crossback. Później dołączyło do nich nowe Renault Rafale. Teraz znowu nadszedł czas na przesiadkę do DS-a - z numerem 8.

Ten samochód nieprzypadkowo ujrzał światło dzienne właśnie teraz. Do służby stanie w ramach 80 rocznicy zakończenia II Wojny Światowej. Co więcej, nie jest to samochód w standardowym wydaniu. Wprowadzono tutaj wiele ciekawych modyfikacji, które robią naprawdę dobre wrażenie.

Oczywiście postawiono na niebieską kolorystykę, z lakierem Sapphire Blue na czele (kontrastującym z czarnym dachem). Wnętrze także wykończono niebieską tapicerką, aczkolwiek nie to jest tutaj ciekawe. Elementy dekoracyjne są wykonane ze słomy zbożowej, suszonej i układanej w odpowiednie wzory. Wygląda to fenomenalnie.

Prezydencki DS No8 korzysta z napędu elektrycznego, ma teoretycznie 750 km zasięgu i większą baterię. Co ciekawe nie ma tutaj nawet słowa o dodatkowym opancerzeniu. Trudno powiedzieć, czy udałoby się je zainstalować w takim samochodzie. Z drugiej strony zdziwiłbym się, gdyby takie auto nie miało żadnych dodatkowych wzmocnień.

Prezydent Francji DS No8

Prezydent Francji ma w "swoim garażu" kilka aut, które są znacznie ciekawsze - i pozostają w użytku

Na przykład cały czas w kolumnach prezydenckich pojawiają się Renault Vel Satis, także z lekkim opancerzeniem. Choć ten model ma już nawet 20 lat, to wciąż dzielnie służy. I to jest ekologia, nieprawdaż?

Poza tym w użytku są też opancerzone Peugeoty 5008, a na pojedyncze okazje do akcji wkraczają Peugeoty 607 - choć te są w użytku lokalnym, głównie przez sztab prezydenta. To swoją drogą ciekawy kontrast do wszechobecnych niemieckich limuzyn, które są podstawą reprezentacyjnej floty niemal każdego kraju. Nawet u nas w Polsce nie brakuje BMW Serii 7, Audi A8, czy Mercedesów, wożących notabli i gości, podczas różnych wydarzeń.