Renault Arkana może trafić do Europy. Gdzie plasuje się ten model?
Renault Arkana to jeden z bardziej efektownych projektów Renault, który nie trafił do Europy. Niebawem ma się to jednak zmienić - i bardzo nas to cieszy.
Renault Arkanazostało zaprojektowane z myślą o rosyjskim rynku, gdzie usportowiona linia nadwozia oraz charakter SUV-a to idealne połączenie, przyciągające klientów do salonów. Francuzi nie spodziewali się jednak, że model ten może wzbudzić też ogromne zainteresowanie wśród klientów w innych krajach. I wszystko wskazuje na to, że zachęceni tak dobrym odbiorem auta wprowadzą je na inne rynki - tak wynika z wypowiedzi Kassaiego Koupaia, wiceszefa globalnego działu planowania produktu.
Renault Arkana - przejdzie wiele zmian
Aby jednak trafić do Europy, Renault Arkana musi przejść szereg modyfikacji. Dlaczego? Model ten jest mocno spokrewniony z Dusterem i dzieli z nim wiele elementów. Choć nowe wcielenie terenowej Dacii jest świetne, to jednak z punktu widzenia wyżej pozycjonowanej marki Arkana nie może być aż tak podobna pod wieloma względami. Na przykład całe wnętrze w tym Renault jest praktycznie identyczne.
I to będzie jeden z pierwszych elementów, które przejdą zmiany. Centralna konsola zostanie dopasowana tutaj do innego standardu - być może zostanie przeniesiona z Clio bądź z Megane. Zmienią się także silniki - wolnossącego 1.6 nie uświadczymy, za to oferta powinna być zbudowana wokół jednostki 1.3 TCe. Topowy wariant zapewnie zyska napęd na 4 koła i przekładnię XTronic, czyli bezstopniowy automat.
Gdzie uplasuje się w Europie?
Na naszym rynku Renault Arkana powinno idealnie wpasować się pomiędzy model Captur i Kadjar. Pierwszy z nich to crossover z segmentu B, zaś drugi to klasyczny C-SUV. Tym samym podwyższone auto o sportowej sylwetce (zbliżonej do Megane) będzie tutaj złotym środkiem. Co więcej, może to być nawet większy hit od Kadjara, którego linia nie jest aż tak atrakcyjna jak w przypadku nowszych Renault.
Pomyślmy o cenach
W tej chwili Renault Arkana kosztuje w Rosji około 60 000 zł w bazowym wariancie, zaś topowa odmiana wymaga wydania niecałych 73 000 zł. Patrząc na zmiany, które musiałby zajść w tym aucie można przyjąć, że bazowo model ten kosztowałby około 70 000-75 000 zł. W porównaniu do kosztującego minimum 84 400 zł Kadjara jest to duża różnica. Co więcej, dzięki zupełnie innemu charakterowi model ten nie będzie podgryzać sprzedaży Captura i Kadjara. Dwie pieczenie na jednym ogniu? Zdecydowanie. Nowy model Renault może trafić do Europy jednak nie wcześniej niż w 2021 roku.