Renault Logan i Sandero po świetnym liftingu, którego zapewne nie zobaczymy w Europie
Wygląda świeżo i całkiem nieźle, a do tego oferuje kilka ciekawych silników. Jest jednak pewien haczyk.
Prezentowana Dacia Renault Sandero i Logan to brazylijskie wersje znanych nam modeli. I choć na pierwszy rzut oka są podobne do europejskich wariantów, to jednak różnic jest sporo. Przede wszystkim logo Dacii Renault sprawia, że stylistyka auta jest nieco inna. Zwłaszcza w wersji po liftingu, która z tyłu dostała charakterystyczne "wąsy", przypominające te z Megane. Delikatnie odświeżono też front, zmieniając zderzaki.
Wnętrze z kolei ma ciekawszą kierownicę niż oferowana u nas Dacia, a do tego zmieniono tutaj konsolę centralną. Co ciekawe na liście opcji nie brakuje automatycznej klimatyzacji - ale w końcu mówimy o Dacii Renault. Warto też dodać, że Logan, choć oficjalnie nie zyskał wersji Stepway, oferowany jest w wersji... Stepway. Już spieszę z tłumaczeniem - w Brazylii model ten oferowany jest z przekładnią CVT. Wybierającą takową, zyskujemy też pakiet wizualny, który wygląda dokładnie jak odmiana Stepway. Dodatkowo instalowane jest też zawieszenie o zwiększonym prześwicie. Profit?
No i silniki - pod maską oferowany jest wariant 1.6 SCe o mocy 115 KM, oraz 1.0 SCe w wersji 78 lub 79-konnej (sam producent nie wie ile dokładnie generuje ten silnik). Mocniejszą jednostkę można spiąć z przekładnią X-Tronic CVT, którą pożyczono najprawdopodobniej z Nissana.
Inne dodatki? Przede wszystkim Dacia Renault Sandero oferowane jest z kluczykiem-scyzorykiem (chcemy go w Europie!) oraz praktycznie ulokowanym przyciskiem otwierania bagażnika.