Renault Twingo wyjechało z Polski, ale przeszło lifting
Niedawno dowiedzieliśmy się o wycofaniu modeli z Polski, ale Francuski producent właśnie odświeżył swojego "mieszczucha". Teraz jest bardziej "uroczy".
Japończycy zapewne powiedzieliby o nim "kawaii" czyli "słodki, miły, ładny". Tak właśnie wygląda Renault Twingo po liftingu. Zniknęły okrągłe lampy do jazdy dziennej, reflektory z wbudowanymi pasami ledów są nieco bardziej okrągłe, podobnie jak zderzak z dużym wlotem. Do tego nowy lakier Mango Orange i mały "Francuz" przypomina nieco jakiegoś Pokemona, albo chociaż niewielkiego, oryginalnego Kei-Cara z japońskich ulic. Pojawiło się też kilka nowych odcieni i wzorów felg (w tym szesnastocalowych).
Wewnątrz zmiany polegały głównie na odświeżeniu samochodu (nowe wzory i materiały tapicerki, kolorowe wykończenia deski rozdzielczej) oraz zwiększeniu funkcjonalności. Choć akurat zniknął schowek zamieniany w torebkę, na rzecz zwykłego otwieranego pojemnika przed pasażerem. Poza tym przekonfigurowano konsolę środkową - pojawił się doczepiany uchwyt na smartfona (lub kubek), dwa porty USB, wejście Jack oraz zmieniony drążek zmiany biegów. Nowy jest też siedmiocalowy ekran systemu R-Link, obsługujący teraz Android Auto i Apple CarPlay.
Gama silników obejmuje trzy, montowane z tyłu, trzycylindrowe jednostki. Pierwsze dwie to wariacje na temat silnika 1.0. Słabsza ma 66 KM, a mocniejsza 76 KM. Obie dysponują momentem 95 Nm. Dla tych, którym to nie wystarcza, przewidziano silnik 0,9 TCe o mocy 95 KM i 135 Nm. Wszystkie silniki standardowo przekazują moc na tylną oś przez pięciobiegową skrzynię ręczną. Silnik TCe można za dopłatą wyposażyć w sześciobiegową, zautomatyzowaną skrzynię dwusprzęgłową. Jeśli chodzi o osiągi, powinno to wystarczyć, Twingo w zależności od wersji waży między 914 a 999 kg.
Debiut modelu ma nastąpić podczas targów w Genewie, w marcu tego roku.