Rossmann nie kupi już Tesli. Wszystko przez Muska wspierającego Trumpa

Rossmann wybierał Tesle jako samochody służbowe dla pracowników, gdyż stawiał na ekologię. Teraz się to jednak zmieni. Dlaczego? Powód jest prosty - Elon Musk wspiera Donalda Trumpa. A to, według Dirka Rossmanna, przeczy idei marki. I jakby nie patrzeć jest w tym odrobina sensu.

Rossmann jako marka jest znany chyba każdemu. Jeśli ktoś nie wie o co chodzi, to przypominamy: mowa o sieci drogerii, występującej w Polsce już niemal na każdym rogu. Ta niemiecka firma od wielu lat stawia na ekologiczne podejście do rozwoju. Jednym z kroków w tym kierunku była wymiana floty na samochody elektryczne, w tym na Tesle.

Te samochody nie pojawią się już jednak pod biurowcami Rossmanna. Jak podkreśla zarząd tej marki, decyzja jest podyktowana jest słowami i działaniami Elona Muska, które według nich przeczą idei Tesli.

Rossmann nie chce "wspierać" marki, która wspiera osobę negującą zmiany klimatyczne

Mowa oczywiście o dość zaskakującym zbrataniu się Elona Muska, który chętnie finansuje kampanię prezydencką Donalda Trumpa. Republikański kandydat jest znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, w tym z ciągłej negacji zmian klimatycznych.

Raoul Rossmann, syn założyciela firmy, Dirka Rossmanna, zwraca uwagę na konflikt pomiędzy decyzjami Muska, a misją Tesli. Tu zwraca uwagę na założenia marki, które opierały się na poprawie jakości życia, klimatu i wpływu na ekologię. Tymczasem Musk finansując Trumpa wspiera coś, co jest całkowicie sprzeczne z ideą należącej do niego marki.

Tesla Rossmann

Warto zwrócić uwagę na to, że ta niemiecka sieć drogerii nie ma wielkiej floty Tesli w swoim posiadaniu. W planach był jednak zakup kolejnych takich samochodów. Teraz z pewnością wybór padnie na konkurencję. Wiele innych firm także rezygnuje z Tesli w swoich flotach, aczkolwiek tutaj powody są zupełnie inne.

Ogromne korporacje, takie jak SAP, zwracają uwagę na zmiany cen tych samochodów, które bardzo negatywnie odbijają się na wartości rezydualnej Tesli. W efekcie po dwóch-trzech latach te samochody są warte grosze i sprawiają problemy z odsprzedażą.

Podobny tok myślenia przyświecał sieci wypożyczalni SIXT w momencie, w którym rezygnowała z korzystania z Tesli w swojej flocie. Problemy z kosztami ubezpieczenia, niska wartość rezydualna i awaryjność wybranych aut sprawiła, że nowym partnerem tej firmy został chiński BYD, który dostarczy całą gamę samochodów na prąd.

Źródło: Automotive News Europe