RUF szykuje własny supersamochód na Genewę
To będą naprawdę udane targi w Genewie. W dobie ekologicznego szaleństwa i prób skonstruowania jak najbardziej nieszkodliwych dla środowiska samochodów mamy imprezę, na której zadebiutują naprawdę poważne samochody supersportowe. W tym pierwszy w historii RUF, nie będący stuningowanym Porsche.
RUF ma długą tradycję modyfikowania samochodów z Zuffenhausen. I do tego fantastyczną opinię. Tym ciekawszym będzie obserwowanie jak zmienia się z zaawansowanego tunera w producenta. Tą drogą kilka lat wcześniej podążyło 9ff, prezentując model GT9-R, a już jutro przekonamy się o tym, jak wypadła pod tym względem bawarska firma.
Oczywiście, ze względu na doświadczenie i możliwości, samochód będzie bazował na Porsche, jednak cała konstrukcja i podwozie będą wytworem własnym RUF. Ma to być monocoque z włókien węglowych, podobny do tych używanych przez konstruktorów F1, czy najbardziej zaawansowanych samochodów sportowych. Pod "maską" - zapewne płaska "szóstka" z Zuffenhausen. W końcu Niemcy znają się na niej najlepiej - arabski hypercar, Lykan Hypersport korzysta z ich 770-konnego dzieła, a to nie jest koniec zdolności Herr Aloisa Rufa i jego ludzi, spokojnie są w stanie wypuścić potężny i bezawaryjny silnik o mocy konkurencyjnej dla najmocniejszych wozów w segmencie.
Z informacji, które znamy, wynika że nowy RUF ma nawiązywać do słynnego Yellow Birda - bazującego na pierwszym 911 Turbo modelu, który rozpędzał się 341 km/h i był najszybszym samochodem swojej ery.
Swoje supersamochody zaprezentują także McLaren, Italdesign czy Scuderia Glickenhaus.