Elektryczne V8 na SEMA - amerykanie opracowali elektryczny silnik do swapów
Targi SEMA to miejsce, w którym tunerzy prześcigają się w prezentowaniu typowo amerykańskich modyfikacji. Tymczasem w tym roku zobaczymy tam elektryczne V8.
I to nie żart. W USA kilka lat temu powstała firma Electric GT, która zajmuje się elektryfikacją aut spalinowych. Zasłynęła ona swoimi kontrowersyjnymi dla wielu osób projektami. Zaczęli bowiem od wymiany jednostki spalinowej na elektryczną w Ferrari 308 (GTE). Pojazd ten oferował 330 KM i zapewniał sprint do setki w 5 sekund, czyli znacznie szybciej niż jego oryginalny odpowiednik. Po Ferrari przebudowano też kilka innych aut - Forda Mustanga, Volkswagena Beetle'a, Porsche 911 i 912 oraz BMW 2002. Teraz Electric GT przygotowało nowy projekt - elektryczny silnik do swapów.
Wywal benzynę, wpakuj elektryka
Taka idea zasadniczo przyświeca tej firmie. Od dłuższego czasu Electric GT pracowało nad wymiennym silnikiem, który mógłby bez większego problemu zastąpić jednostkę spalinową. Skąd taki pomysł? Przedstawiciele Electric GT podkreślają, że przepisy zmieniają się z roku na rok i w ich opinii niebawem może nadejść moment, w którym silniki zasilane konwencjonalnymi paliwami mogą odejść w niepamięć. Ich rozwiązanie ma być ostatnią deską ratunku dla wielu samochodów, które musiałby zniknąć z dróg. Nikt nie chce bowiem porzucić jazdy smakowitym klasykiem, nieprawdaż? I choć auta po konwersji stracą najważniejszy element, czyli silnik definiujący ich charakter, to wciąż będą mogły być codziennie użytkowane.
Podczas targów SEMA zaprezentowane zostanie ich najnowsze rozwiązanie o nazwie "Electric V8". Jest to gotowa konstrukcja, czyli elektryczny silnik do swapów, która może być zainstalowana w wielu samochodach metodą "plug-and-play". Co więcej, konstrukcja ta będzie modularna, co ma pozwolić na jej łatwe dopasowanie do wybranego samochodu. Moc generowana przez tę jednostkę wynosi od 140 do 240 KM, zaś moment obrotowy od 325 do 460 Nm.
Pełna opcja
Do całego zestawu będzie przewidziany pakiet elementów dodatkowych. Wśród nich znajdziemy kompresor klimatyzacji, nagrzewnicę, odpowiednie chłodnice, okablowanie czy komputery sterujące. Electric GT przygotuje też specjalnie zestawy, które umożliwią połączenie silnika z manualną skrzynią biegów. Wymaga to jednak zastosowania specjalnego konwertera, bowiem moment obrotowy jest dostępny "od zera", co może wykończyć klasyczną przekładnię. Stare automaty niestety nie dogadają się z taką jednostką ze względu na ich hydrauliczną konstrukcję. Tutaj jednak rozwiązaniem ma być specjalna przekładnia, która zajmie miejsce klasycznego automatu.
Konstrukcja firmy Electric GT testowana jest aktualnie na pokładzie Toyoty Land Cruiser FJ40. Producent zwraca uwagę na dwa problemy - jednostka elektryczna wciąż jest nieco większa od spalinowej, gdyż cały moduł zawiera też baterie. Po drugie - prace nad produkcyjną wersją wciąż trwają, dlatego też Electric GT nie chce zdradzać finalnych kosztów takiej konwersji. Można się jednak spodziewać, że nie będzie to wybitnie tania zabawa.