Speedkore Dodge Charger Evolution - Klasyk z przyszłości
Czy muscle car z 1970 roku może wyglądać jak samochód z przyszłości? Może - pod warunkiem, że oddacie go firmie Speedkore.
Kilka dni temu Speedkore zaprezentowało 1200-konnego Dodge'a Challengera Demona, który poza nadwoziem z włókna węglowego wyróżniał się także solidnie podrasowanym silnikiem. Tego typu projekty są domeną tej firmy - podczas targów SEMA pokazali oni Chargera z 1970 roku po podobnych modyfikacjach.
To nie jest pierwsze podejście Speedkore do tego modelu. W 2016 roku przygotowali oni projekt "Charger Tantrum", czyli 1650-konnego Chargera z włókna węglowego. Tegoroczny projekt zyskał nazwę "Charger Evolution" i wykonano go w zupełnie inny sposób, choć wiele elementów przypomina starszego Tantruma.
Zacznijmy od tego, co kryje się pod maską. A kryje się tutaj silnik 6.2 V8, który żywcem wyciągnięto z Dodge'a Demona. Nowa jednostka została oczywiście poddana szeregowi modyfikacji, dzięki którym generuje 966 koni mechanicznych (zmierzonych na kołach), co ma zapewniać temu modelowi rewelacyjne osiągi. Wszystko to ubrano w nadwozie z niczym nie przykrytego włókna węglowego - sprawia to, że auto wygląda niczym przybysz z innej galaktyki. Pozwoliło to na ograniczenie masy do zaledwie 1449 kilogramów! W nadkola wciśnięto 19-calowe z przodu i 20-calowe z tyłu koła HRE, za którymi kryją się wentylowane tarcze hamulcowe Brembo. Zawieszenie to z kolei gwint Penske 7500.
Speedkore zadbało także o wnętrze projektu Evolution. Dwa kubełkowe fotele obito brązową skórą, zaś deska rozdzielcza zyskała pięknie wykonane podstawowe przełączniki i radio. Przed kierowcą z kolei kryje się zestaw najważniejszych zegarów. Miejsce tylnych siedzeń zajął z kolei rollbar.