Supra za milion? Właśnie poszły dwie w tej cenie. To nowy rekord. A nie mówiłem?

Pisałem ostatnio, że Toyota Supra osiąga abstrakcyjnie wysokie ceny. Okazało się, że są jeszcze wyższe. Dwie sztuki poszły za w sumie pół miliona dolarów.

I żadna Supra nie była tą, o której pisałem ostatnio. Ta, o dziwo, wciąż trzyma 80 tys. USD. Do tej pory rekordowym egzemplarzem była filmowa sztukaz "Szybkich i Wściekłych", która poszła za 550 tys. dolarów. Tymczasem nowy rekord "nie filmowego auta" właśnie padł.

Ciekawostką jest historia aut. Wszystkie 13 sztuk, które trafiły na aukcję... zostało skonfiskowanych podczas nalotu w Massachusetts.  Właścicielem był Cory Taylor, handlujący narkotykami miłośnik samochodów. Podczas nalotu znaleziono (i wystawiono na aukcję) 29 aut - BMW M3, M4, Mitsubishi Lancery Evolution, Hondy S2000. Jeśli chodzi o Toyoty, to w  sumie osiągnęły cenę 1,8 milona dolarów, co daje średnią 139 000 "zielonych" za Suprę.

Ale dwie z nich to prawdziwe rekordzistki. Jedna została sprzedana za 237,5 tysiąca USD, druga za oszałamiające 265 000 USD. Czyli grubo ponad milion złotych.

Supra po dealerach nie jeździ

A w każdym razie niedużo. Tańszym modelem była biała Toyota, oczywiście w jedynej słusznej konfiguracji: 2JZ-GTE, czyli Twin Turbo, z ręczną skrzynią. Samochód jest w odmianie Premier Edition, ma czarną, skórzaną tapicerkę oraz 8 169 mil na liczniku. Jak na 29-letnią Toyotę, całkiem niedużo.

Supra

Druga sztuka jest młodsza i była znacznie więcej używana. Choć to również nie jest powalający przebieg. Model z 1998 roku ma 22 962 mil przejechane. To, co go wyróżnia, to lakier Quicksilver. Srebrna Supra jest bardzo rzadkim egzemplarzem na rynku i z założenia osiąga wyższe ceny. Pytanie tylko, czy aż tak wysokie jak 265 000 USD.

Z informacji na forach wynika, że samochód pozostanie w USA - trafi do prywatnej kolekcji w Kalifornii.

A właśnie. Tak naprawdę, cena wylicytowana przez kolekcjonera to cena, która nie obejmuje podatku od aukcji, tudzież prowizji dla domu aukcyjnego. Jak zwał, tak zwał. Wynosi on 15%, a więc srebrna Toyota Supra kosztowała nowego właściciela niemal 305 tys. USD. To grubo ponad stówkę więcej niż dotychczasowy rekord. Tam, klient zapłacił za model z 1995 roku, z przebiegiem 7 000 mil, 201 tysięcy + 5% prowizji domu aukcyjnego.

Najwyraźniej Supry drożeją szybciej niż paliwo w Polsce. Jeśli ktoś ma - to niech nie sprzedaje. Szał na te auta wydaje się nie maleć, więc jeszcze będzie można zarobić.