Tak brzmi elektryczne BMW M. To odkurzacz na sterydach, czy dzieło szalonego kompozytora?

Niemcy coraz chętniej chwalą się swoim nowym projektem. Elektryczne BMW M nabiera kształtów i... dźwięków. Posłuchajcie jak brzmi!

Dźwięk to integralna część każdego samochodu, zwłaszcza sportowego. Elektryki odcinają nas od doznań słuchowych, co niektórzy kochają, a inni nienawidzą. Fakt jest taki, że dźwięk silnika często ułatwia nam ocenę prędkości. W szybkich maszynach jest to szczególnie ważne - i nowe elektryczne BMW M zapewni nam dużo intrygujących dźwięków symulujących brzmienie jednostki napędowej.

Choć do premiery tego samochodu zostało dużo czasu, marka z Monachium już dała nam zwiastun tej ścieżki dźwiękowej. Spodziewajcie się nietypowych doznań.

Elektryczne BMW M ma osobliwe brzmienie. Jest futurystyczne i... intrygujące

Od grudnia BMW publikuje kolejne filmy prezentujące rozwój ich pierwszego elektrycznego auta spod znaku M. Tu warto od razu zaznaczyć, że model i4 M50, czy iX M60, to nie są pełnoprawne M-ki, tylko modele M Performance.

BMW M elektryczne dźwięk 2025

Z kolei do tych "pełnoprawnych" M elektryfikacja dotarła póki co w postaci napędu plug-in hybrid w modelu M5. To jednak dopiero rozgrzewka, gdyż Niemcy zamierzają pokazać naprawdę imponującą maszynę.

Oczywiście specyfikacja techniczna tego auta nie jest znana, niemniej wiemy czego mniej więcej możemy się spodziewać. Będzie to oczywiście przedstawiciel rodziny Neue Klasse, bazujący na nowej platformie. Oznacza to, że stylistyka tego samochodu będzie naprawdę ciekawa i nietypowa.

Intrygujące jest to, że elektryczne BMW M będzie mocno różnić się konstrukcją od standardowych elektryków. Przede wszystkim zyska cztery niezależne silniki elektryczne, napędzające każde z kół. To przełoży się na wyjątkową trakcję i na lepsze właściwości jezdne. BMW pracuje też nad "dietą", która pozwoli ograniczyć masę tego samochodu.

Tym samym możemy spodziewać się naprawdę fascynującej maszyny, która powinna urzekać swoimi możliwościami. A czy zauroczy Was też dźwiękiem? O tym możecie przekonać się sami.

Interesuje Was fragment od 7:40 min. Dźwięk, który serwuje ten samochód przy przyspieszaniu, jest niczym mieszanka jednostki R6 z niesamowicie głośnym gwizdem turbosprężarki - rodem z jakiejś ciężarówki. To naprawdę intrygująca kombinacja, która ma swój urok.

Tylko czy klienci BMW M przekonają się do tego brzmienia? O tym dowiemy się dopiero w 2027 roku. Dobre wieści są takie, że jeśli nie przypadnie Wam do gustu, to zawsze będziecie mieli do wyboru wersję spalinową. Ta zostanie w ofercie tak długo, jak to będzie możliwe.