Tak według Niemców wygląda motoryzacyjny splendor. Jest złoto, skóra i V12
"Albo grubo, albo wcale" - a tutaj dodatkowo ze złotem w cenie. Mercedes-Maybach przypomina, że ich V12 nigdzie się nie wybiera.
Mercedes stanowczo zaprzecza doniesieniom, jakoby ich silnik V12 miał udać się na emeryturę. Nic bardziej mylnego. Plakieta Maybach wciąż zasługuje na najlepsze. I choć większość samochodów z tej gamy wyjeżdża na ulice z tańszym V8, to flagowa widlasta dwunastka wciąż pozostaje symbolem luksusu i splendoru. Niemcy postanowili to podkreślić, tworząc nową limitowaną serię tego modelu.
I co jak co, ale tutaj jest teraz naprawdę luksusowo. Nadwozie trafia do ręcznego lakierowania, a na nim, jak i we wnętrzu, pojawiają się wykonane przez wykwalifikowanych pracowników elementy.
Przede wszystkim nowy limitowany Mercedes-Maybach ma złoty emblemat. Przypomina o obecności silnika V12, wykonano go z 24-karatowego złota
Szerze mówiąc nie wiem, czy jest to dobry pomysł, gdyż pewnie prędzej czy później ktoś pokusi się o pożyczenie tego elementu. Nie wiem czy pamiętacie, ale w 2004 roku zespół F1 prowadzony przez Jaguara wpadł na szalony pomysł, aby nad przednim skrzydłem zamocować diamenty warte 200 000 dolarów. Była to akcja promocyjna dla filmu "Ocean's Twelve" i jak łatwo się domyślić jej finisz nie był pomyślny.
Christian Klien, ówczesny drugi kierowca Jaguara, zaparkował bolid w bandzie. Diament zniknął i nigdy nikt go nie odnalazł. Najprawdopodobniej spadł do studzienki i stał się częścią ekosystemu Monako.
Wróćmy jednak do naszego bohatera z Niemiec
Limitowana do 50 egzemplarzy seria Maybacha wyróżnia się oliwkowym lakierem w górnej części nadwozia i czarnym w dolnej. Jest też coachline, który wykonuje doświadczony lakiernik. Malowanie samochodu zajmuje 10 dni.
We wnętrzu postawiono na brązową skórę, a unikalny pozłacany logotyp pojawia się też pomiędzy tylnymi fotelami. W bonusie ta wersja dostaje też posrebrzane kieliszki i pięknie opakowane kluczyki, które dopasowano kolorystycznie do samochodu.
Cena pozostaje tajemnicą, ale o chętnych Mercedes się nie martwi. Na taki samochód zawsze znajdą się klienci, zwłaszcza gdy mówimy o stosunkowo niedużej liczbie egzemplarzy. Maybach nie chce zniknąć z rynku i ciągle przypomina o swojej obecności, a silnik V12 pozostaje dużym atutem na tle wielu firm, które z niego zrezygnowały.


