Mercedes twierdzi, że silnik V12 nigdzie się nie wybiera. To najtańsza taka jednostka na rynku
Mercedes miał pożegnać silnik V12, a tymczasem daje mu drugą młodość. Flagowa jednostka napędowa nigdzie się nie wybiera.
Wiecie co jest ogromnym paradoksem? Okazuje się, że najtańszą drogą do wejścia w posiadanie nowego silnika V12 jest obecnie... zakup Mercedesa. Tak, to nie jest błąd. Nieliczne marki mają w swojej gamie takie jednostki napędowe, a Mercedes i ich V12 jest obecnie najbardziej przystępną finansowo opcją. Na rynku zostało już zaledwie kilkanaście modeli z V12. Oferują je takie marki jak Ferrari, Lamborghini, Rolls-Royce, Aston Martin czy Pagani. Dla Mercedesa utrzymanie tej jednostki to przede wszystkim "walka o prestiż".
Jeszcze nie tak dawno wszystko wskazywało na to, że producent ze Stuttgartu pożegna się ze swoją flagową konstrukcją. Downsizing, elektryfikacja i normy emisji spalin stopniowo wypierały tę konstrukcję z rynku. Mercedes postanowił jednak sprzeciwić się trenom i uznał, że nadal będzie oferować jednostki dwunastocylindrowe.
Mercedes zachowuje V12 przy życiu. Nie wiemy jednak w jakiej formie
Obecnie jedynym modelem napędzanym V12 pozostaje Mercedes-Maybach S680. Pod maską pracuje 6-litrowa jednostka z podwójnym doładowaniem, generująca 621 KM. To najtańszy sposób, by dziś kupić nowy samochód z taką konfiguracją silnika. W przeszłości V12 można było znaleźć w wielu modelach Mercedesa, w tym w gamie AMG.
Markus Schäfer, szef działu technicznego Mercedesa, potwierdził, że marka nie zamierza rezygnować z tej jednostki. Nie podał jednak szczegółów dotyczących pojemności, parametrów ani modeli, w których silnik się pojawi.
Czas na hybrydę? Wszystko na to wskazuje!
Choć oficjalnych informacji wciąż brak, wiele wskazuje na to, że nowe wcielenie V12 zostanie wspierane przez układ hybrydowy. To jedyny sposób, by spełnić rygorystyczne normy emisji, które zaczną obowiązywać w Europie od 2026 roku. Mowa tutaj oczywiście o standardzie Euro 7.
V12-ka może też być zarezerwowana dla wybranych rynków
W Unii Europejskiej przyszłość takich jednostek stoi pod znakiem zapytania. Mercedes może więc kierować model z silnikiem V12 na rynki o mniej surowych regulacjach, przede wszystkim na Bliski Wschód i do USA. Tam zapotrzebowanie na duże, mocne silniki nadal jest wysokie.


