Ruszają targi CES 2024. Wbrew pozorom, to ważna motoryzacyjna impreza

Dziś startuje CES 2024 w Las Vegas. Do niedawna ta impreza ruszała głównie miłośników elektroniki. Ale teraz to ważna impreza motoryzacyjna.

Jeszcze kilka lat temu, początek stycznia w motoryzacji oznaczał NAIAS, czyli targi w Detroit. Jedna z najważniejszych amerykańskich imprez targowych, gdzie debiutowało wiele słynnych samochodów. Teraz motoryzacyjne targi to już tylko cień dawnego blasku. A obecna motoryzacja swoje najnowsze nowinki wystawia na CES.

CES, czyli Consumer Electronics Show było ważną imprezą, ale w świecie elektroniki. Komputery, podzespoły, multimedia, gry. Na imprezie w Las Vegas wystawiali się wszyscy wielcy gracze na tym rynku. Od kilku lat, coraz większe stoiska mają tu producenci samochodów. I to nie pojedynczy.

Choć póki co niewiele aut jako takich ma premierę podczas imprezy w Vegas, lista premier z roku na rok będzie się wydłużać. A jeśli nawet nie poznamy nowych modeli, to na pewno technologie, które w nich zagoszczą.

Niestety, takie czasy, że współczesne samochody stają się przedłużeniem smartfona i ważniejsze jest, aby pokazać ich rozszerzoną rzeczywistość, czy integrację z szerokpasmową siecią, niż cechy tradycyjne. To postęp, a w zasadzie "zastęp". Bo auta zastępują elektroniką i rozbudowanymi systemami ich dotychczasowe zalety.

Czego możemy spodziewać się na CES?

Od wtorku trzeba będzie zwrócić uwagę na trzy marki: Hondę, Mercedesa oraz Hyundaia. Ta pierwsza będzie miała dwa stoiska. Pierwsze, jako Honda. Drugie, jako Sony Honda Mobile, czyli "właścicieli" marki Afeela, którą zaprezentowano... na CES, tylko rok temu.

Tym razem kluczowe mają być nowe modele, które powstaną we współpracy Japończyków z General Motors. Cała nowa seria elektrycznych samochodów powstanie bowiem na platformie Ultium, właśnie od GM. Spodziewajmy się więc nowości od Hondy w ilościach hurtowych. Będzie to całkowicie nowa gama, która ma pozwolić japońskiej firmie przejście do zeroemisyjności do 2040 roku.

CES

Mercedes na razie nie zapowiada żadnego nowego modelu. Ma jednak pokazać nowego wirtualnego asystenta kierowcy, bazującego na sztucznej inteligencji. Będzie to kolejna ewolucja multimediów MBUX i, prawdopodobnie, rozwinięcie systemu Hyperscreen. Warto będzie się temu przyjrzeć, bo nie wątpimy, że trafi to do nowych modeli szybciej niż myślimy. Pierwszy pewnie będzie CLA nowej generacji. Zresztą, również w Las Vegas będzie można go obejrzeć.

Hyundai, a w zasadzie Mobis (czyli submarka odpowiadająca za części i technologie), ma z kolei pokazać aż 20 nowinek przeznaczonych do samochodów. Część z nich zostanie "zblendowana" w jeden samochód koncepcyjny, będący nośnikiem nowości. Na razie nie ma zbyt wielu szczegółów. Ale znów - dziś CES, w wakacje wyposażenie seryjne nowych modeli.

Mobis zaprezentuje nowości "w formie" samochodu

Oprócz tego zobaczymy nowe modele marki VinFast. Wietnamczycy mają w planach pokazać elektrycznego pickupa oraz niewielki model VF3. Rimac też się pojawi. Tym razem jednak nie z Neverą, a systemem robotaksówek, których ekosystem mają w planach uruchomić w 2026 roku.

A to na pewno nie koniec niespodzianek. Bez wątpienia, CES warto będzie śledzić, choć już ze znacznie mniejszą ekscytacją niż Genewę, Paryż, czy Frankfurt.