Tesla zaprasza na darmowe ładowanie. Dziś na Superchargerach nie płaci się ani grosza
Jeśli chcecie zaoszczędzić na ładowaniu, to dziś jest idealny dzień. Tesla przez cały dzień nie pobierze nawet złotówki za ładowanie na Superchargerach w Europie. Wszystko to z powodu ważnej rocznicy dla marki.
Dokładnie 10 lat temu ruszył pierwszy Supercharger w Europie. Tesla stworzyła własną sieć ładowarek i stała się w tej kwestii pionierem. Na lata przed innymi markami szykowała się na "masową elektryfikację", a jej stacje rozmieszczono w kluczowych miejscach przy największych drogach.
Dokładnie 29 sierpnia 2013 uruchomiono sześć pierwszych stacji w Norwegii. W kolejnych latach Tesla skupiła się na krajach Skandynawskich, jednocześnie zwiększając swoją obecność w Europie Zachodniej i Centralnej. Obecnie ładowarki tej marki znajdziemy w 36 krajach, w tym na Bliskim Wschodzie i w Afryce.
Tesla wyprzedziła czasy z Superchargerami. Dziś można korzystać z nich za darmo
Z okazji 10-lecia sieci ładowania, amerykańska marka nie pobiera dzisiaj żadnych opłat za ładowanie. Zasada jest prosta - wystarczy uruchomić proces na wybranej ładowarce. Ładowanie musi ruszyć najpóźniej o 23:59, aby załapać się na promocję. Klikając tutaj znajdziecie regulamin promocji.
Co ciekawe darmowe ładowanie nie dotyczy wyłącznie użytkowników Tesli. Marka otworzyła już 70% swojej sieci dla innych samochodów. W przypadku stacji, które są już udostępnione, z promocji można skorzystać podjeżdżając dowolnym samochodem elektrycznym.
Warto wspomnieć, że w Europie Superchargery korzystają ze złącza CCS. W USA jest to złącze NACS, które staje się obecnie standardem dla wszystkich producentów za oceanem. Wszystko ze względu na udostępnienie sieci do ładowania, co ułatwi ładowanie samochodów wszystkich marek. Wielu czołowych producentów już oficjalnie potwierdziło przejście na gniazda NACS w swoich autach oferowanych w Ameryce Północnej.
Niestety, w Polsce wciąż mamy mało Superchargerów
Dlaczego? To proste. Po pierwsze - wciąż na drogach jest mało elektryków. Przez lata inwestowanie w sieć ładowania było więc mało opłacalnym biznesem. Po drugie - problemem jest stworzenie dostępu do odpowiednich przyłączy. Dlatego też Superchargery pojawiają się w dziwnych miejscach, takich jak hotele, centra handlowe czy prywatne działki z daleka od głównych dróg.
Wszystko wskazuje jednak na to, że ulegnie to zmianie w najbliższej przyszłości. Tesla zwiększa swój udział w sprzedaży w Polsce, a auta tej marki zyskują coraz większe uznanie na rynku.