Suzuki SX4 S-Cross 1.4 BoosterJet AllGrip Elegance Sun
Suzuki SX4 S-Cross po metamorfozie stało się bardziej wyraziste, a nowe turbodoładowane silniki benzynowe wprowadziły do gamy powiew świeżości. Czy to wystarczy, by utrzymać niezłą pozycję na rynku?
Do niedawna stara szkoła – dziś już kolejny przykład downsizingu. Podobnie jak ostatnio Honda, Suzuki już jakiś czas temu wprowadziło do swojej oferty litrowy silnik z turbodoładowaniem. My jednak skupimy się dziś na mocniejszym wariancie, czyli 140-konnym motorze o pojemności 1,4 litra, który za wszelką cenę stara się udowodnić, że warto go przyjąć z uwagą i respektem. Zaczynamy.
Lifting
Słowo klucz w tym wypadku oznacza dość poważny przeszczep „twarzy”. Przód crossovera został tym razem mocniej narysowany, głównie za sprawą nowego grilla i reflektorów. Z tyłu z kolei zmieniono wypełnienie lamp… i na to by było na tyle. Reszta nadwozia nie różni się praktycznie wcale od wersji przez zmianami i nie ma co ukrywać, że w tak prostej formie wiele zmienić się nie da. Jeśli zechcemy poczuć trochę oryginalności – warto rozejrzeć się za nieco mniejszą Vitarą lub konkurencyjną Mazdą CX-3. SX4 stawia sobie za cel bycie uniwersalnym i praktycznym.
I takie zdaje się być po otwarciu drzwi do kabiny. Wnętrze okazuje się bardzo obszerne, a wrażenie pogłębia okno dachowe, które tworzy wyjątkowo duży otwór po całkowitym odsunięciu do tyłu. Nieco z jego powodu cierpi ilość miejsca nad głową w drugim rzędzie siedzeń, którego dla osób powyżej 1,90 m może okazać się za mało. Nie zabraknie go za to w okolicach nóg, co z kolei w żaden sposób nie skutkuje uzyskaniem niewielkiej przestrzeni bagażowej – 430 litry to nieco mniej niż w Hondzie HR-V, ale więcej niż w Mitsubishi ASX, Skodzie Yeti, czy Maździe CX-3. Szkoda, że po złożeniu kanapy pojemność (1269 litrów) zaczyna wyraźnie tracić względem Hondy i, przede wszystkim, pudełkowatej Skody. Do plusów należy zaliczyć płaską przestrzeń bagażową, którą osiągniemy dzięki regulowanej podłodze.
Z przodu przestrzeni jest pod dostatkiem, a wrażenie komfortu pogłębia przyjemnie miękki, wygodny fotel, który radzi sobie bardzo dobrze nawet bez podparcia, jak i regulacji lędźwiowej. Brakuje mu choćby minimalnego trzymania bocznego, co trochę hamuje nasze zapędy spowodowane ochoczymi reakcjami jednostki napędowej. O tym jednak za chwilę.
Skupmy się jeszcze przez chwilę na wnętrzu. Wykończenie kabiny na pierwszy rzut oka przypomina typowo japoński dobór tworzyw i tak jest w rzeczywistości, choć reprezentuje raczej ten „ nieco lepszy sort”. Środkowy panel deski rozdzielczej jest miękki, podobnie jak część wykończenia boczków drzwi, w tym podłokietników. Całość jest dobrze spasowana. Przyjemne odczucia, zarówno w trzymaniu, jak i samym dotyku, daje skórzana kierownica, z którą w wersji z automatyczną skrzynią biegów zespolono łopatki.
Główną różnicą we wnętrzu jest nowy system multimedialny, którym Suzuki zrobiło poważny skok do przodu. Wreszcie mamy do dyspozycji dotykowy panel, który jest przejrzysty i prosty w obsłudze. Szkoda, że nie zdecydowano się na wyłączenie regulacji głośności mimo wszystko poza ekran (oczywiście nadal mamy ją na kierownicy) i to samo dotyczy trzech przycisków funkcyjnych umieszczonych po prawej stronie. Na uwagę, niestety z wydźwiękiem negatywnym, zasługuje brak języka polskiego w menu.
S-Cross rekompensuje jednak te małe niedociągnięcia funkcjonalnością. Oferuje bowiem duży schowek przed pasażerem, pojemny w przednim podłokietniku, spore skrytki w drzwiach na napoje, czy praktyczne, ze zdejmowanymi ogranicznikami, w ściankach bagażnika. Obserwując wnętrze nietrudno jednak natknąć się na pewien archaiczny motyw, który towarzyszy Suzuki od lat. Chodzi oczywiście o „patyki”, służące do przełączania widoków komputera pokładowego – wyjątkowo niewygodne rozwiązanie. Podróżując dalej natkniemy się także na mniejsze braki, jak automatyczne mechanizmy opuszczania i podnoszenia szyb dostępne tylko dla drzwi kierowcy, czy tunel środkowy bez wyprowadzonego nawiewu na drugi rząd siedzeń. Dziwnie rozwiązano też lewarek skrzyni biegów, którym łatwo przez przypadek przeskoczyć w tryb manualny, umieszczony w jednej linii z pozostałymi biegami.
Wydajne serce
Największą i być może najlepszą zmianą w SX4 po faceliftingu jest nowa gama silników. Z palety usunięto jedyny motor wysokoprężny oraz benzynowy silnik bez doładowania, a w ich miejsce weszły wspomagane turbosprężarkami – trzycylindrowy, litrowy oraz czterocylindrowy o pojemności 1,4 litra. Testowany przez nas egzemplarz wyposażono w ten mocniejszy, osiągający 140 KM i 220 Nm. Wartości te nie robią specjalnego wrażenia na papierze.
W rzeczywistości jednak robią z japońskiego crossovera wyjątkowo żwawe auto, które ochoczo reaguje na każde wciśnięcie pedału gazu. W sportowym trybie jazdy dzieje się to jeszcze szybciej i nie przeszkadza w tym nawet automatyczna skrzynia biegów, która spisuje się bez wielkich rewelacji, ale i specjalnych zarzutów, nie zakłócając płynności jazdy. Ma trochę ułatwione zadanie, bo jednostka napędowa radzi sobie naprawdę świetnie, nie potrzebując nawet wysokich obrotów. Jedynym moim zarzutem wobec przekładni jest jej ospałe zachowanie podczas ruszania.
Jednostka, przy całej tej swojej dynamice, jest wyjątkowo kulturalna i nie zadowala się wielkimi ilościami benzyny. Jazda w mieszanym cyklu z dość wyraźnym wykorzystaniem sił drzemiących pod maską pozwala zachować wskazania w granicach 9 l/100 km, co w przypadku dynamicznej jednostki benzynowej zestawionej z „automatem” i napędem na cztery koła, jest bardzo dobrym wynikiem. Dalej zresztą jest jeszcze lepiej.
Miejski tryb jazdy w normalnym tempie, przy niewygórowanym ruchu ulicznym, również pozwoli zamknąć się w „dziewiątce”, z kolei w trasie pokonywanej z prędkością w granicach 120 km/h, nie powinniśmy przekroczyć 7 l/100 km. Przy stałych 100km/h udało mi się zejść do wskazania równego 6,3 l/100 km. Realny wynik do uzyskania przy kombinacji miasto/trasa to 7,5 l/100 km.
zużycie paliwa: | Suzuki SX4 S-Cross 1.4 BoosterJet AllGrip |
---|---|
przy 100 km/h | 6,3 l/100 km |
przy 120 km/h | 6,8 l/100 km |
w mieście | 8,8 l/100 km |
Wciąż się ceni
Przed faceliftingiem, SX4 S-Cross nie uchodził za auto tanie, ani też stosunkowo tanie. Opinia mało awaryjnej marki, jak i terenowa legenda, skutecznie trzymają ceny nowych Suzuki na wyżynach. Po modernizacji poprawił się poziom wyposażenia i tak, za 66 900 złotych otrzymujemy napędzaną na przednie koła odmianę Comfort z litrowym silnikiem o mocy 111 KM, z niezłym maksymalnym momentem obrotowym wynoszącym 170 Nm. W standardowym wyposażeniu znajdują się m.in. manualna klimatyzacja, elektryczne szyby z przodu i z tyłu, tempomat, system kontroli ruszania na wzniesieniu, kierownica wielofunkcyjna, system Bluetooth, czy radio z CD i gniazdem USB.
Co ciekawe, podstawową jednostkę napędową możemy również zestawić z napędem na cztery koła, jednak musimy zdecydować się na drugi pakiet wyposażenia. Zapłacimy wtedy 73 900 złotych, a na pokładzie znajdą się m.in. automatyczna klimatyzacja dwustrefowa, system multimedialny z 7-calowym ekranem dotykowym i połączeniem ze smartfonem, system bezkluczykowy, skórzana kierownica, 2 dodatkowe głośniki wysokotonowe, podgrzewane fotele przednie, czy też elektrycznie składane lusterka.
Testowana przez nas wersja to najwyższy poziom wyposażenia obejmujący skórzaną tapicerkę, panoramiczny otwierany dach, system wykrywania i zapobiegania kolizjom (informujący nas w nieco denerwujący sposób), tempomat adaptacyjny, nawigację 3D, dodatkowy głośnik centralny, czy polerowane, 17-calowe alufelgi. Za tak skonfigurowany egzemplarz przyjdzie nam zapłacić aż 109 190 złotych, choć niewiele moglibyśmy tu jeszcze dołożyć.
A może ma powód?
Za co więc płacimy? Postawmy obok testowaną przez nas niedawno Hondę HR-V. Cena była nieco niższa, wyposażenie podobne, ale auta dzieli jeden mały szczegół. I nie chodzi o silnik, który decyduje na korzyść Suzuki (w końcu jednostki turbodoładowane są droższe w zakupie). Zwróćcie uwagę, że Honda, nawet opcjonalnie, nie oferuje wersji 4x4. W Suzuki napęd można ustawić w jednym z trzech trybów, a w cięższych warunkach jest możliwość dołączenia tylnej osi na stałe. Mało? Dodam tylko, że w każdym z trybów jazdy czujemy dużą pewność prowadzenia, a o to w tym wszystkim przecież chodzi.
Wraz z faceliftingiem zwiększył się też nieco prześwit (producent mówi o 15 mm), który na pewno nieco pomoże w walce w terenie. Nie tylko w terenie docenimy mocną zmianę w zawieszeniu, które poza świetną stabilnością na miękkich, jak i utwardzonych nawierzchniach, jest także komfortowe i odpowiednio znieczulone na niedoskonałości podłoża. Na szczęście, mimo nastawionego na wygodę i lekkość układu kierowniczego, prowadzeniu nie brakuje stosunkowo dobrej precyzji i czucia. Za sprawą przyjemnie leżącej w dłoni, nie za dużej kierownicy, jazda SX4 jest po prostu przyjemna. I to w każdych warunkach.
Podsumowanie
Suzuki ma potencjał, co pokazało niedawną premierą miniaturowego Ignisa, zaskakującego nie tylko oryginalną stylistyką, ale i zastosowanymi rozwiązaniami, szczególnie w kwestii napędu. Gdyby tak marka tchnęła nieco oryginalności w resztę gamy, byłoby naprawdę dobrze. Duch już jest. W przypadku SX4 zacięty charakter z pewnością zapewnia bardzo udana benzynowa jednostka, z kolei przyjemność podróżowania w każdych warunkach dają do spółki udane zawieszenie i, jak zawsze, skuteczny napęd na cztery koła.
Dane techniczne
NAZWA | Suzuki SX4 S-Cross 1.4 BoosterJet AllGrip Elegance Sun |
---|---|
SILNIK | benzynowy, turbo, R4, 16 zaw. |
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni |
POJEMNOŚĆ | 1373 |
MOC MAKSYMALNA | 140 KM (103 kW) przy 5500 obr./min |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 220 Nm przy 1500-4000 obr./min |
SKRZYNIA BIEGÓW | automatyczna, 6-biegowa |
NAPĘD | 4x4 |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | belka skrętna |
HAMULCE | tarczowe went./tarczowe |
OPONY | 215/55 R17 |
BAGAŻNIK | 430/1269 |
ZBIORNIK PALIWA | 47 |
TYP NADWOZIA | crossover |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4300/1785/1580 |
ROZSTAW OSI | 2600 |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1235/495 |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 400/1200 |
ZUŻYCIE PALIWA | 6,7/5,2/5,7 (test: 8,8/6,8/7,6) |
EMISJA CO2 | 128 |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 10,2 |
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 200 |
GWARANCJA MECHANICZNA | 3 lata lub 100 tys. km |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat/1 rok |
OKRESY MIĘDZYPRZEGLĄDOWE | co 20 tys. lub co rok |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | 1.0 BoosterJet 2WD Comfort: 66 900 |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 106 900 |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 109 190 |