Ta Toyota jest jednym z najrzadszych modeli marki. Wygląd zaskakuje, cena również

Powstało tylko 100 takich samochodów, do tego zbudowanych w przedziwny sposób. Były bardzo drogie, ale na wartości... nie zyskują. Toyota Classic to hołd dla pierwszego modelu tej marki. Teraz jeden z istniejących egzemplarzy trafił na sprzedaż.

Wiecie, że historia Toyoty zaczęła się od modelu AA, który w praktyce był kopią Chryslera Airflow? To właśnie ten samochód przyczynił się do budowy sukcesu japońskiej marki. Nikogo nie powinno więc dziwić to, że AA ma szczególne miejsce w muzeach Toyoty, a z okazji 60-lecia tego auta zbudowano jego nową wersję. Nazywa się Toyota Classic i zaskakuje pod wieloma względami.

Toyota Classic to "nowoczesny klasyk". Wyglądem nawiązuje do AA, konstrukcyjnie bazuje na przedziwnym samochodzie

Co wybralibyście na "bazę" dla tego projektu? Crowna? Corollę? Nic bardziej mylnego. Inżynierowie japońskiej marki wrócili do korzeni i postawili na konstrukcję na ramie. Tak oto punktem wyjścia dla Classica został Hilux.

To pierwszy punkt, który budzi lekkie zaskoczenie. W końcu po drogim unikalnym samochodzie spodziewamy się wyrafinowania i unikalnej konstrukcji. Tymczasem ramę Hiluxa obudowano nadwoziem w stylu retro. Jego wygląd jest specyficzny, ale są fani takich samochodów na świecie.

Toyota Classic 1996

Wnętrze także przeniesiono z Hiluxa, aczkolwiek nadano mu luksusowy charakter. Jak? Odpowiedź jest prosta - okleiną a'la drewno, czerwoną skórą i wykładziną w tym kolorze. Ciekawy i kontrowersyjny wybór. Całość prezentuje się więc egzotycznie i sprawia wrażenie projektu robionego po godzinach, bez wiedzy zarządu.

Co więcej, Toyota Classic nie dostała solidnego silnika. Inaczej - solidny pod kątem wytrzymałości to on jest, ale należy do raczej słabszych konstrukcji. To klasyczna benzynowa dwulitrówka, która generuje raptem 96 KM. Moc trafia na tylną oś za pośrednictwem automatycznej skrzyni biegów.

Na sprzedaż trafił właśnie egzemplarz, który ma raptem 42 000 kilometrów przebiegu

Tym samym więcej stał, niż jeździł. Jego cena też może być dużym zaskoczeniem. Na drogi wyjechało dokładnie 100 egzemplarzy tego samochodu - mało. Nowe auta kosztowały około 75 000 dolarów w 1996 roku, co czyniło je bardzo drogimi. Teraz dostaniecie jest za mniejsze pieniądze.

Mecum nie podaje estymacji, ale wszystkie egzemplarze sprzedawane w ostatnich latach kosztowały około 40-50 tysięcy dolarów - i to z mniejszym przebiegiem. Ta sztuka może więc pójść za 35-40 tysięcy dolarów, o ile znajdzie się ktoś chętny na tak dziwny projekt.