Toyota Starlet GT Turbo - Szybka pchełka | #RamenTygodnia
Dziś w ramenie wygrzebaliśmy starego japońskiego hothatcha. Toyota Starlet GT Turbo może śmiało konkurować z Peugeotem 205 GTi, czy Renault Clio Williams.
Ten model zadebiutował w 1990 roku, choć "nasz" egzemplarz jest pięć lat młodszy. Ale to i tak samochód w wieku 25 lat. Ale pewnie emocji wciąż może dostarczać. Albo mógłby, bo Toyota Starlet GT Turbo występowała z ręczną skrzynią biegów, a ta jest z czterobiegowym "automatem".
Toyota Starlet GT Turbo - mała, lekka, bardzo szybka
A co to w zasadzie jest GT Turbo? To mała, lekka Toyota Starlet IV Generacji (EP82) z silnikiem 4E-FTE. Ważący zaledwie 890 kg samochód otrzymał doładowany silnik 1.3, dysponujący mocą 135 KM i 157 Nm momentu obrotowego. Daje to całkiem dobry przelicznik 100 KM z litra pojemności i stosunek mocy do masy 160 KM / tonę. Wystarczająco, żeby dawać mnóstwo frajdy z jazdy. Osiągi wersji z ręczną skrzynią były na poziomie 8,2 sekundy do 100 km/h.
Oprócz silnika, zmieniono również zawieszenie. Pojawiły się aktywne amortyzatory TEMS. Sztywność zawieszenia regulowała się więc sama w zależności od warunków na drodze. Poza tym zmieniono stabilizatory i hamulce, aby zwiększyć wydajność.
Z zewnątrz samochód poznamy po zmienionym przodzie i tyle (inne lampy i zderzaki), podwójnej końcówce wydechu oraz wlocie na masce. W czarnym egzemplarzu ze zdjęć dodatkowo pojawiły się podwójne okrągłe lampy przednie, za to zaginęły gdzieś oryginalne koła. Wewnątrz znajdziemy kubełkowe fotele, trójramienną sportową kierownicę oraz bogate wyposażenie z rozbudowanym audio.
Wóz z aukcji ma 60 000 km przebiegu i w tym momencie kosztuje niecałe 7 000 USD, co już wskazuje, że to poszukiwany model. Szkoda tylko automatycznej przekładni i niekompletnego wyposażenia w postaci kół.