To już koniec. Od 2035 roku w Unii Europejskiej nie kupicie samochodów spalinowych
Równo 340 głosów za, 279 przeciw. Te liczby zaważyły na tym, że Parlament Europejski przegłosował dzisiaj zakaz sprzedaży aut spalinowych. Zostało nam dokładnie 12 lat z nowymi pojazdami spalinowymi - od 2035 roku z salonów wyjadą już wyłącznie elektryki.
Klamka zapadła, głosowanie dało jasną odpowiedź. Od 2035 roku na drogi nie wyjadą już nowe auta spalinowe. Parlament Europejski przegłosował tę kontrowersyjną decyzję, wpisującą się w pakiet zmian w ramach programu "Fit for 55".
Rok 2035 zmieni rynek motoryzacyjny. Auta spalinowe stracą na wartości?
Warto pamiętać, że decyzja Parlamentu Europejskiego nie wprowadza zakazu użytkowania aut spalinowych. Tyczy się to wyłącznie sprzedaży takich pojazdów.
A to oznacza, że na drogach pozostanie wiele takich pojazdów. Znak zapytania pojawia się jedynie przy kwestii ich wartości. Trudno powiedzieć, czy nowe regulacje nie sprawią, że tego typu maszyny będą coraz tańsze. Z drugiej strony ceny rzadkich i ciekawych klasyków mogą szybko iść w górę.
Zakaz sprzedaży samochodów elektrycznych może też wpłynąć na ceny paliw. "Sok z dinozaurów" ma szansę podrożeć - i to mocno. Obecnie są to jedynie sfery domysłów, ale estymacje sięgają nawet kwot przekraczających 10-14 złotych za litr.
Nowe regulacje wpłyną też na lekkie auta dostawcze. Te również będą jeździły już wyłącznie na prądzie. Tym samym czołowe koncerny mają raptem 12 lat, aby upowszechnić nowe rozwiązania i wpłynąć na obniżenie kosztów produkcji. To może być jednak bardzo trudne wyzwanie.
Unia Europejska ma też cel pośredni. Od 2030 roku produkcja samochodów spalinowych będzie mało opłacalna
Walka kilku koncernów niestety była na marne. Od 2030 roku nowe samochody spalinowe mają emitować o 55% mniej szkodliwych substancji, porównując normę ze stanem z 2021 roku. Tym samym oznacza to kolejne koszty dla producentów aut.
Wielu mówi wprost, że już w 2030 roku przerzuci się na produkcję samochodów elektrycznych - tylko i wyłącznie. Ma to być metoda na to, aby ominąć niewygodny etap rozwoju jednostek spalinowych.
Producenci produkujący do 10 000 pojazdów ominą regulacje z roku 2030, ale pięć lat później "benzyny" na rynek nie wypuszczą
Zapomnijcie więc o ryczącym Pagani, potężnym Koenigseggu czy niesamowicie wyjącym Ferrari. Cisza, cisza i jeszcze raz cisza - oto przepis na motoryzację za 12 lat. Jesteście już na to gotowi?