Swap swap swap! Oto silnik V16, który możesz kupić i wrzucić do auta
Swap alert! Oto silnik V16, który ma marynistyczne korzenie, ale został dopasowany do instalacji w normalnym samochodzie. Brzmi jak spełnienie marzeń?
Aktualnie na rynku jest tylko jedno 16-cylindrowe auto - nazywa się Bugatti Chiron i nie należy do tanich zabawek. Innej drogi na posiadanie samochody z szesnastoma garami nie ma. A przynajmniej nie było, bowiem na rynek trafił silnik V16, który można kupić i wpakować do dowolnie wybranego projektu.
Sixteen's Power V16 - ponad 2200 KM pod Twoją nogą
Szesnastocylindrowy silnik do łodzi to nic niezwykłego. Konstrukcję firmy Sixteen Power pokazano podczas targów SEMA w 2019 roku jako ciekawostkę dla pasjonatów pływania na szybkich motorówkach. Tymczasem pasjonaci tuningu od razu zapytali o jedno - czy da się ten silnik wepchnąć do auta.
W wersji z łodzi - nie, nie ma takiej opcji. Sixteen Power zauważyło jednak niszę do wypełnienia i z marszu zdecydowało się na stworzenie odpowiednio przebudowanego wariantu, który będzie można zainstalować w aucie.
Konstrukcja ta bazuje na GM-owskich silnikach z rodziny LS. Ma on 14-litrów objętości skokowej, a jego blok jest tak duży, że trzeba wybrać auto z ogromną komorą, aby udało się go wepchnąć pod maskę.
Największą zaletą tej konstrukcji jest jej wytrzymałość. 2200 KM osiągane jest przy czterech turbinach, a to raptem ułamek możliwości. Producent podkreśla, że dzięki architekturze z jednostek LS tuning jest łatwy i stosunkowo prosty. Co ciekawe w ofercie będą też wersje wolnossące, oferujące od 900 do 1400 KM.
Ale to nie będzie tani swap
Aby wrzucić V16 pod maskę trzeba wydać skromne 100 000 dolarów na sam silnik. Przynajmniej tyle powinien kosztować, bowiem taką kwotę trzeba wyłożyć za jego "wodną" wersję. Obstawiam jednak, że na nadchodzących targach SEMA zobaczymy przynajmniej jeden projekt, który wykorzysta tego potwora. I bardzo dobrze, bowiem jest to pokaz niezwykłej inżynieryjnej roboty.