Valtteri Bottas przesiadł się do Mercedesa z silnikiem z bolidu F1. Barw jednak nie zmienia

Choć fiński kierowca pożegnał się już z fotelem w Mercedesie, to prywatnie właśnie odebrał auto, które jest mocno spokrewnione z jego dawną "służbówką". Valtteri Bottas pokazał swojego Mercedesa-AMG One. Możecie jednak spać spokojnie - jego miejsce jest cały czas w Alfie Romeo.

W ubiegłym roku Valtteri Bottas na dobre pożegnał się z fotelem w Mercedesie i zmienił brytyjsko-niemiecką flagę na barwy Włoch i Szwajcarii. Jako członek zespołu Alfa Romeo Stake F1, którym kieruje Sauber, jest głównie widywany w nowych egzemplarzach Giulii i Stelvio Quadrifoglio.

Wczoraj jednak fiński kierowca pochwalił się nowym nabytkiem. W praktyce jest to jego dawne służbowe auto w drogowym wydaniu. Wywołało to małe poruszenie, gdyż pokazał się z "konkurencyjną" marką, aczkolwiek wszystko wskazuje na to, że jego obecny pracodawca nie ma nic przeciwko takim zdjęciom.

Valtteri Bottas odebrał swojego Mercedesa-AMG One. Musiał złapać lekką obsuwę

Można śmiało założyć, że fiński kierowca zamówił (lub dostał od firmy) ten samochód dawno temu. Problemy z homologacją i wprowadzeniem do produkcji doprowadziły jednak do ogromnego opóźniania. Efekt? Bottas odebrał kluczyki do swojego egzemplarza dopiero teraz, spędzając drugi rok w zespole Alfy Romeo.

Jak widać nie ma tutaj listy priorytetowej, gdyż auta docierają do klientów od stycznia tego roku. 275 samochodów wyjeżdża z fabryki w Brackley w Wielkiej Brytanii i powstają one obok bolidów Mercedesa.

Na liście oczekujących jest też Lewis Hamilton, a także były kierowca Mercedesa i mistrz świata z 2016 roku - Nico Rosberg.

Valtteri Bottas Mercedes-AMG One

Egzemplarz Bottasa prezentuje się naprawdę atrakcyjnie. Fiński kierowca postawił na ciemnoniebieski lakier, bez dodatkowych ozdobników. W środku znajdziemy z kolei skórę, alcantarę i nagie włókno węglowe.

Valtteri Bottas nie może narzekać na ten samochód. To naprawdę wyjątkowa maszyna

Mercedes cały czas podkreśla, że wdrożenie tego auta było głupim pomysłem i nigdy nie zrobiliby tego po raz drugi. Dostosowanie silnika z Formuły 1 do potrzeb auta drogowego jest piekielnie trudne. Na przykład obroty na biegu jałowym w bolidzie to 4800-5000 obr./min.

Tutaj trzeba było zejść do 1200 obrotów. Do tego kluczowe było spełnienie wszystkim norm emisji spalin - stąd też zaawansowany system hybrydowy, który wspiera jednostkę spalinową.

Warto dodać, że ten silnik wymaga remontu co 50 000 kilometrów. Jeśli więc ktoś zamierza dużo podróżować swoim AMG One, to będzie częstym gościem w siedzibie zespołu F1 Mercedesa w Wielkiej Brytanii.

Zdjęcia: Instagram