Volkswagen ID.7 Tourer jest gotowy do produkcji. To doskonała wiadomość
Myśleliście, że w dobie elektromobilności klasyczne nadwozia odejdą do lamusa? Nic bardziej mylnego! Volkswagen ID.7 Tourer pokazuje, że SUV-y nie będą jedyną dostępną opcją. Zobaczmy co oferuje praktyczne wydanie tego modelu.
Praktyczne nadwozie, do tego aerodynamiczne, to coś, czego potrzeba w samochodach elektrycznych. Tymczasem wiele marek stawia wyłącznie na SUV-y, korzystając z ich popularności. Na szczęście nie wszyscy idą tą drogą. Volkswagen ID.7 Tourer uzupełni gamę tego modelu i będzie praktycznym wydaniem "elektrycznego Arteona" w gamie tej marki.
Niemcy jeszcze nie pokazali go oficjalnie, ale pochwalili się już garścią danych i pierwszymi zdjęciami. Oto czego możemy spodziewać się po tym modelu.
Volkswagen ID.7 Tourer (tak, to nowa nazwa) będzie przede wszystkim praktyczny. Wygląda naprawdę dobrze
Stylistyka nie jest tutaj niespodzianką. Niemcy wykorzystali w zasadzie wszystkie elementy z wersji liftback i jedynie przebudowali linię dachu. W efekcie wymiary nie uległy zmianie, a takie detale jak światła tylne są współdzielone pomiędzy tymi samochodami.
Najważniejsze jest też to, że udało się tutaj skupić na dobrej aerodynamice. Liftback może pochwalić się współczynnikiem Cd na poziomie 0,23. Kombi jest tylko minimalnie gorsze, z wartością 0,24 w swoim CV.
Bagażnik jest duży, ale nie przepastny, niczym w Arteonie Shooting Brake, czy w Passacie. To oczywiście efekt obecności akumulatorów i specyfiki samego auta. 545 litrów jest jednak dobrym wynikiem, a po złożeniu kanapy zyskamy aż 1714 litrów do wykorzystania.
Napęd będzie tutaj dokładnie taki sam, jak w standardowym ID.7
Mowa więc o bazowej wersji RWD z akumulatorem 77 kWh, oferującej 282 KM. Zasięg w tym przypadku przekracza 500 kilometrów.
Nieco później do gamy dołączy także wersja z większym akumulatorem, oferującym 86 kWh pojemności netto (ponad 90 kWh brutto). W tym wydaniu ID.7 przejeżdża oficjalnie blisko 700 kilometrów na jednym ładowaniu. Podobny wynik, oczywiście według normy WLTP, pojawi się także w danych technicznych wersji Tourer.
Obydwa auta wyjadą z fabryki w Emden w Niemczech. Volkswagen wiąże duże nadzieje z tym samochodem. Sprzedaż elektryków wyraźnie rośnie, ale nie idą za tym ogromne zyski. Wręcz przeciwnie - wyniki finansowe marki są dość kiepskie i nie napawają optymizmem. Tym samym duży model, który ma szansę na popularność we flotach, może być cennym wsparciem przy osiąganiu celów finansowych.