W Niemczech powstaje Bentley Mulsanne Coupe
Kochacie starego Continentala T lub R? Sprzedalibyście obie nerki za Brooklandsa Coupé? A więc niemiecki tuner Mcchip-DKR szykuje coś specjalnie dla Was. Zaintrygowani?
Wygląda na to, że mamy nieoficjalne potwierdzenie plotki o Bentley'u Mulsanne Coupe. Nieoficjalne dlatego, że nie pochodzi od samego producenta, a od zniecierpliwionego niemieckiego tunera. Zapytacie - dlaczego zniecierpliwionego? A ja odpowiem pytaniem - ileż można czekać na ziszczenie bajkowego snu? Czasami trzeba po prostu spełnić go sobie samemu. Dlatego też w Niemczech, niezależnie od brytyjskiego producenta, powoływany do życia jest pierwszy egzemplarz Mulsanne'a Coupe.
Marzenie spełnione? Nie do końca, wszak projekt nie ujrzał jeszcze fazy końcowej. A zadanie skonwertowania majestatycznej limuzyny do formatu zwiewnego coupe nie należy do najłatwiejszych. Bentley udowodnił już, że taki wyczyn jest możliwy. W portfolio marki pojawiły się więc takie modele jak stary Continental T i R oraz zjawiskowy Brooklands Coupé. Nic więc dziwnego, że wszyscy zakochaliśmy się z miejsca w pomyśle stworzenia luksusowego gran turismo opartego na modelu Mulsanne. Niemiecki zakład Mcchip-DKR pokochał tę ideę do tego stopnia, że postanowił wdrożyć ją w życie.
Prace trwają, a dowodem tego są zdjęcia pochodzące z budowy Mulsanne'a Coupe. Niemiecki tuner musiał się zmierzyć m.in. z przeprojektowaniem całego dachu. Do stworzenia nowego poszycia pracownicy warsztatu wykorzystali głównie włókno węglowe, ale słupki C i fragmenty karoserii zastępujące tylne drzwi wykonano już z aluminium. Trzeba przyznać, że nawet jeszcze nieskończony samochód robi piorunujące wrażenie. Nie możemy się już doczekać efektu końcowego, bo kupilibyśmy to auto w ciemno.
Gdy kilka lat temu świat motoryzacji obiegła plotka o projekcie Mulsanne'a Coupe, zadawano sobie pytanie o sens takiego zagrania i czy przypadkiem nie dojdzie wewnątrz marki do kanibalizmu z modelem Continental. Teraz jednak, kiedy wiemy już, że nowy Continental będzie tak sportowy jak nigdy dotąd, mamy pewność, że Mulsanne Coupe byłby znakomitym uzupełnieniem oferty. Mógłby stanowić dla "Conti" alternatywę stawiającą na pierwszym miejscu komfort i luksus przejażdżki, a nie osiągi. Cóż, dobrze, że przynajmniej niemiecki warsztat zadbał o to, by Mulsanne Coupe miał szansę się zmaterializować.