Warszawa 19115. Jeśli chcesz wysłać zgłoszenie, to musisz się napracować
Aplikacja Warszawa 19115 ma ułatwiać życie mieszkańcom stolicy. Tymczasem okazuje się, że wysłanie prawidłowego zgłoszenia to nie lada wyzwanie.
Felieton ten jest efektem bardzo ciekawego telefonu, który otrzymałem z warszawskiej straży miejskiej. Nie jestem typem osoby, która gani wszelkie przejawy głupiego parkowania - mam dużo zrozumienia w tej kwestii. Może faktycznie ktoś stanął tylko na chwilę, coś załatwia, nie mógł znaleźć innego miejsca. Irytuję się jednak w sytuacji, gdy ktoś notorycznie parkuje jak baran, zastawiając np. wąską ulicę dojazdową do mojego osiedla. Jeden ze specjalistów uwielbia parkować auto dokładnie przy skręcie do garażu, przez co nie tylko ogranicza widoczność, ale sprawia też, że auta często muszą cofać i kombinować, aby jakkolwiek się minąć. Wtedy też sięgam po aplikację Warszawa 19115, dzięki której teoretycznie mogę szybko zgłosić taki problem straży miejskiej, dokumentując go od razu zdjęciem.
Otóż nie jest to takie proste jak mogłoby się wydawać
W aplikacji wszystko wygląda bardzo sympatycznie. Opisujemy zgłoszenie, wrzucamy zdjęcie zdarzenia i oznaczamy miejsce na mapie. Brzmi dobrze? Otóż jak się okazuje nie jest to takie proste.
Przede wszystkim zgłoszenie z aplikacji nie trafia bezpośrednio do straży miejskiej lub innych służb, a do miejskiego centrum kontaktu. Dopiero tam dyspozytor przekazuje to odpowiednim służbom.
I tu zaczynają się schody, bowiem jak się dowiedziałem strażnicy miejscy nie otrzymują szczegółowych informacji przesyłanych w aplikacji. Lokalizacja często jest nieprecyzyjna, a zdjęcia nie docierają do strażników.
Jak więc się domyślacie niektóre interwencje mogą być podejmowane nieco na ślepo. I nie jest to wina strażników, a samego systemu działania miejskiego centrum kontaktu.
Warszawa 19115 - jak zrobić prawidłowe zgłoszenie?
Jeśli więc chcecie zgłosić jakiś problem, źle zaparkowany samochód (utrudniający przejazd/przejście) lub inną sprawę, to zawsze podawajcie dokładne dane. W zgłoszeniu trzeba przedstawić numer rejestracyjny samochodu, dokładne miejsce zdarzenia (wszystko dzielnie opisujemy, słowo po słowie). Co ciekawe trzeba też dołączyć własne dane kontaktowe.
Dlaczego? Tu pojawia się kolejny ciekawy prawny aspekt. Nasze zgłoszenie jest powodem podjęcia interwencji. Przyjmijmy więc, że ktoś dostaje mandat, ale go nie przyjmuje. Sprawa trafia wówczas do sądu. Wtedy my, jako zgłaszający, jesteśmy zmuszeni do stawienia się w roli świadków na rozprawie w tej kwestii.
Zdjęcie: Wikipedia Commons, autor: ZeroJeden
Warto też pamiętać, że nieobecność na rozprawie może być ukarana grzywną. To aspekt, o którym wiele osób nie ma pojęcia.
Zgłaszajcie z głową, parkujcie rozsądnie
Wyznaję zasadę, że jednak pewnych zasad parkowania trzeba się trzymać. Samowola w Warszawie jest na abstrakcyjnym poziomie. To efekt braku kontroli i rozbestwienia kierowców, ale też niestety ograniczonej liczby parkingów podziemnych, które rozwiązałyby wiele problemów. Niektórzy robią wszystko, aby zaparkować bez opłaty - a jak wiadomo wykorzystując pewne luki prawne jest to niestety stosunkowo proste.