Zmarł Lee Iacocca - ojciec chrzestny Forda Mustanga
Z przykrością informujemy, że w wieku 94 lat odszedł Lee Iacocca - jedna z legend amerykańskiej i światowej motoryzacji.
Lee Iacocca zmarł wczoraj w swoim kalifornijskim domu w Bel Air w wyniku powikłań przy chorobie Parkinsona. 94-latek w swoim życiu był odpowiedzialny za dwa wielkie projekty, które "zmieniły motoryzację".
Iacocca od 1946 pracował w koncernie Ford. Szybko został przeniesiony do działu sprzedaży i marketingu, gdzie pokazał się całemu krajowi dzięki kampanii "56 for '56", reklamującej pożyczki na samochody z rocznika 1956 roku, z 20% wpłatą własną i ratą miesięczną 56 dolarów. Szybko piął się po ścieżkach kariery, w 1960 stał się wiceprezydentem koncernu. Cztery lata później stał się "legendą" - to on odpowiadał za stworzenie jednego z najbardziej kultowych modeli w historii - Forda Mustanga. Potem odpowiadał również za Lincolna Continentala MkIII, Mercury Cougara i Marquisa. W 1970 roku został prezesem Ford Motor Company, jednak po klapie Forda Pinto i spięciach z Henrym Fordem II został zwolniony.
Swoje pomysły zabrał jednak do Chryslera, gdzie przeniósł się w 1978 roku. Jednym z nich były projekt Mini-Max, który ujrzał światło dzienne jako Chrysler Voyager i Dodge Caravan. Iacocca był więc poniekąd twórcą minivanów (przynajmniej na rynku amerykańskim - w Europie równolegle projektowano Renault Espace). Lee Iacocca wprowadził też K-Cary, czyli małe, oszczędne (jak na warunki USA), przednionapędowe tanie samochod - takie jak Dodge Aries, czy Plymouth Reliant.
Po przejęciu przez Chryslera koncernu AMC, Iacocca doprowadził do premiery ich ostatni projekt - Jeepa Grand Cherokee. Zresztą, był już wtedy emerytem - odszedł z firmy w 1992 roku jako prezes. Doradzał jeszcze firmie i współpracował z nim od 1995 roku.