Zmiany drobne, ale na lepsze. Tak wygląda Lexus ES po liftingu
Czy Lexus ES oferuje jeszcze przestrzeń do poprawek? Owszem - a te faktycznie są tutaj trafione i potrzebne.
- Lexus ES przejdzie "mały lifting"
- Nowa wersja "wyciekła" do sieci za sprawą instrukcji obsługi z Chin
- Teraz pojawiły się też zdjęcia gotowego samochodu
- Nie wiadomo, czy podobne zmiany pojawią się w aucie oferowanym w Europie
Nie jest to bestseller tej marki w Polsce, ale jedno jest pewne - Lexus ES cieszy się sporym uznaniem. Cenią go sobie firmy, korporacje taksówkarskie i spółki trudniące się transportem ludzi. Nikogo nie powinno to dziwić. Połączenie przyjemnego dla oka designu, dobrego wyposażenia, oszczędnego napędu hybrydowego i niezawodności jest kluczem do sukcesu.
Nie zmienia to jednak faktu, że ES, jak każdy samochód, starzeje się. Japończycy chcą zachować jego atrakcyjność i wprowadzają kolejne zmiany. Póki co odświeżona wersja debiutuje w Chinach, ale nie wykluczone jest to, że trafi też na inne rynki. A zmiany są tutaj dość ciekawe.
Przede wszystkim Lexus ES upodabnia się do innych nowości marki
Odświeżono w nim pas przedni, głównie za sprawą przeprojektowanego grilla i nowych lamp. Z tyłu zaś do świateł dołączyła dość zgrabnie wpasowana ledowa listwa. Ta przywodzi nieco na myśl poprzednie BMW Serii 7.
To jednak nie koniec zmian, gdyż dużo nowości jest w środku. Przede wszystkim Lexus wprowadził tutaj 12,3-calowy ekran zegarów, znany z innych nowych modeli. Poza tym zmieniła się konsola centralna. 14-calowy ekran z modeli NX i RX, zintegrowany z pokrętłami klimatyzacji, zagościł też w ES-ie i pasuje tutaj zaskakująco dobrze. Oznacza to także nowe oprogramowanie na pokładzie i większą liczbę dostępnych funkcji.
Nic nie wskazuje natomiast na to, aby Lexus ES miał zyskać, przynajmniej na tę chwilę, hybrydę piątej generacji. Mowa tutaj o napędzie, który już zadebiutował w nowej Toyocie Camry. Jest wydajniejszy i oszczędniejszy, a przy okazji zapewnia lepsze osiągi.
Na tę chwilę nowy ES debiutuje w Chinach. Na wieści na temat europejskiej wersji trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Być może Lexus ujawni więcej szczegółów na ten temat po nowym roku.