10 najdroższych samochodów na świecie
Bugatti Veyron? Wszystkie kupili Arabowie i Rosjanie. Koenigsegg? Pagani? Nuda. Styl, szyk, a przede wszystkim wielkie pieniądze to zupełnie inne modele. Te, w których zaczyna już znikać słowo "samochód", a pojawia się "dzieło sztuki", albo "inwestycja" - poznajcie dziesięć wspaniałych samochodów, które w ostatnich latach zmieniły właściciela, tworząc szczyt listy najwyższych kwot zapłaconych za samochód.
Bez wątpienia poniższe przykłady należy traktować jako arcydzieła - sztuki inżynierskiej, designu, a także jako nosicieli wspaniałych motoryzacyjnych historii. Jednak nie wszystkie z nich po kupnie trafiły do ciepłych garaży - niektóre wciąż cieszą się swoim "samochodowym życiem", biorąc udział w pokazach i rajdach samochodów zabytkowych. Ile są warte? No cóż, na wszystkie możecie sobie pozwolić tylko wtedy, jeśli jesteście beneficjentami połowy ostatniej kumulacji amerykańskiej loterii Powerball. Łączna wartość poniższego zestawienia to ok. 260 milionów. Dolarów.
10. Ferrari 250 LM Scaglietti | 1964 rok | 17,6 mln $
Jeden z 32 zbudowanych egzemplarzy modelu 250 LM trafił na aukcję RM podczas konkursu w Monterey w sierpniu 2015 roku. Przeznaczony na tor, z sukcesami ścigał się w Wielkiej Brytanii, pozostając przez 20 lat w rękach Ronalda Fry'a - miłośnika Ferrari, biznesmena i kierowcy wyścigowego. Stamtąd samochód trafił do Japonii, gdzie znajdował się w kolekcji Matsudy wraz z innymi słynnymi wyścigowymi modelami z Maranello (250 GTO i 250 Testa Rossa). Dysponująca 320 KM, 3,2-litrowa "wyścigówka" nigdy nie miała poważnego wypadku, więc jest jedną z niewielu na świecie w oryginalnym stanie.
9. Ferrari 375 Plus Spider Competizione| 1954 rok | 18,39 mln $
No cóż, kolejne Ferrari. Tym razem lata 50-e i wspaniała wyścigowa maszyna z historią. Sprzedany w Goodwood w 2014 roku egzemplarz, napędzany 4,9-litrowym V12, ma za sobą karierę w fabrycznej stajni - Scuderia Ferrari. Brał m.in. udział w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w 1954 roku oraz w słynnym wyścigu Mille Miglia. W tym okresie był to najszybszy i najmocniejszy samochód biorący udział w Mistrzostwach Świata.
8. Ferrari 250 GT SWB California Spider | 1961 rok | 18,5 mln $
Kultowa "Krótka California" i absolutny rekord ceny dla tego modelu padł w zeszłym roku, podczas aukcji na paryskich targach Retromobile. Samochód został sprzedany w stanie "gustownej patyny". Kilka miesięcy wcześniej cały świat mówił o nim - to ostatnia California, której losy do tej pory były nieznane. Została odnaleziona wraz z kilkudziesięcioma innymi klasykami najwyższej (i nie tylko) klasy na farmie Baillona. Ten fragment kolekcji francuskiego przemysłowca znalazł się wraz z Maserati A6G pod stertą magazynów motoryzacyjnych w pewnej szopie. California jest tym egzemplarzem, który został zaprezentowany na wystawie w Paryżu w 1961 roku, a później należał do Alaina Delona.
7. Bugatti Royale Kellner Coupe | 1931 rok | 20,41 mln $
Pierwsze “nie-Ferrari” w naszym zestawieniu. Słynne Bugatti Royale na aukcję trafiło w 1987 roku i osiągnęło cenę 9,8 mln $, co w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze daje kwotę widoczną powyżej. Egzemplarz który został sprzedany, jedno z sześciu zbudowanych Royale, w czasie wojny został zamurowany, aby nie zniszczyli go naziści. Od 1950 roku aż do sprzedaży znajdował się w prywatnych rękach, w muzeum Briggsa Cunninghama. Pod maską 12,7-litrowe R8, będące pierwotnie silnikiem lotniczym, o mocy ok. 300 KM. Gdyby obecnie ponownie trafił na sprzedaż, mógłby spokojnie zawędrować w okolice pierwszej trójki.
6. Ferrari 275 GTB/C Speciale Scaglietti | 1964 rok | 26,4 mln $
Duży przeskok cenowy, choć znów ta sama marka. I znów wspaniała historia. Mimo, że to wersja Competizione, zamówiony został przez prywatnego użytkownika i dostosowany do normalnego ruchu drogowego. Potem kilkukrotnie zmieniał właścicieli (jeden z nich posiadał samochód przez 25 lat), kolor (stał się czerwony na kilka lat), by w końcu wrócić do stanu oryginalnego. Jest to jeden z trzech GTB/C zbudowanych w 1964 roku. Pod maską oczywiście V12, o pojemności 3,3 litra i mocy 320 KM.
5. Ferrari 275 GTB/4*S N.A.R.T. Spider Scaglietti | 1967 rok | 27,5 mln $
I znów "skaczący konik". Jeden z dziesięciu wyprodukowanych 275 GTB/4 w wersji N.A.R.T. (North American Racing Team). Przez swoją rzadkość to jeden z najbardziej poszukiwanych i cenionych modeli firmy. Ten egzemplarz został zakupiony przez Eddiego Smitha Sr. w 1968 roku. Zmiana właściciela nastąpiła w Monterey, w 2013 roku, gdzie osiągnął wspomniane 27,5 mln $. Całe życie przejeździł będąc w rękach jednej rodziny.
4. Ferrari 290 MM | 1956 rok | 28,05 mln $
Właściciela zmienił w Nowym Jorku, w grudniu zeszłego roku. Kim jest obecny, nie wiemy, ale na tych skórzanych siedziskach w 1956 roku na pewno siedział Juan Manuel Fangio, który tym egzemplarzem ukończył na czwartym miejscu wyścig Mille Miglia (jadąc bez pilota, otwartym samochodem przy dość zmiennej pogodzie). Alfonso de Portago, Phill Hill, czy w końcu Wolfgang von Trips - wszyscy ścigali się tym 290 MM w 1956 roku pozwalając Ferrari zdobyć mistrzostwo. Po tym sezonie, w różnych rękach, samochód brał udział w regularnych wyścigach do 1964 roku, nie mając przy tym żadnej stłuczki ani wypadku.
3. Mercedes W 196 SLR | 1954 rok | 30,07 mln $
No, w końcu nie Ferrari. Ale za to historia lubi się powtarzać, bo to następny samochód, który "upalał" J.M. Fangio. Tym razem w Grand Prix Francji, które zresztą wygrał, przerywając serię zwycięstw Ferrari i Maserati. A następnie w Niemczech i Szwajcarii - zapewniając sobie drugi z rzędu tytuł mistrza świata Formuły 1. Egzemplarz z aukcji jest jedynym pozostającym poza muzeum egzemplarzem i najbardziej utytułowanym ze wszystkich istniejących do naszych czasów W196.
2. Ferrari 335 S | 1957 rok | 35,7 mln $
Prawdziwa „świeżynka”. Samochód sprzedany kilka dni temu podczas aukcji na targach Retromobile. Utytułowany egzemplarz topowej wyścigówki z Maranello lat 50-ych. Zajął drugie miejsce na Mille Miglia w 1957 roku, z Wolfgangiem von Tripsem za kierownicą. W Le Mans ustanowił rekord średniej prędkości okrążenia - wyniósł on 203,15 km/h. Stirling Moss wygrał nim Grand Prix Kuby – i to wszystko w tym samym roku. 390-konny bolid od 1970 roku znajdował się w kolekcji Bardinon – chyba najsłynniejszej kolekcji Ferrari na świecie.
1. Ferrari 250 GTO Berlinetta | 1962-1963 rok | 38,1 mln $
Na koniec prawdziwa perełka i... znów Ferrari. Sprzedany w Carmel w 2014 roku egzemplarz chyba najbardziej kultowego Ferrari w historii. To jeden z najczęściej „używanych” egzemplarzy spośród dwudziestu ośmiu trzylitrowych GTO (pomijając czerwonego „daily drivera” należącego do Nicka Masona – perkusisty Pink Floyd). W przeszłości należał do Jo Schlessera – francuskiego kierowcy F1. Po nim trafił do rodziny Fabrizio Violatiego, która używając samochodu w wielu wyścigach, była w jego posiadaniu przez 49 lat.
Powyższa lista obejmuje tylko i wyłącznie udokumentowane transakcje, które zostały zawarte podczas aukcji. Gdyby uwzględnić zmiany właścicieli podczas sprzedaży prywatnych, i mieć podparcie dokumentami co do sum, które zostały zapłacone, znalazłyby się na niej jeszcze cztery egzemplarze najdroższego samochodu na świecie – Ferrari 250 GTO, w tym egzemplarz po Stirlingu Mossie, w oryginalnym limonkowym kolorze. I wszystkie cztery byłyby w okolicach pierwszej piątki. A także przepiękne Bugatti Type 57SC z 1936 roku, które ponoć zmieniło właściciela za ok. 40-50 mln $.
Przypominamy, że w najbliższym losowaniu Lotto możecie wygrać jedynie 2 mln zł.