2017 Infiniti Q50 Sport Sedan - Odmłodzony
Trzy lata to odpowiedni moment, żeby odświeżyć swojego sedana klasy średniej. Tak właśnie postąpiło Infiniti, i na targach w Genewie poznaliśmy nowe oblicze modelu Q50.
Z zewnątrz samochód poznamy po zmienionym przodzie, z większym grillem o charakterystycznym kształcie i z "trójwymiarowym" wypełnieniem. Zmodyfikowano też nieco przednie i tylne lampy oraz zderzaki. Zmian niewiele, bo i samochód wciąż wygląda świeżo. Wyglądem zbliżono go tylko do niedawno prezentowanego modelu Q60.
W środku mamy nowe materiały wykończeniowe o poprawionej jakości. Zmieniła się również kierownica, dźwignia zmiany biegów i fotele. Wygląda na to, że kierowca będzie miał jeszcze lepiej. Zmianie nie uległy dwa ekrany dotykowe systemu InTouch pozwalające na sterowanie wszystkimi opcjami samochodu, w tym szesnastogłośnikowym systemem audio od Bose.
Pojawiły się za to nowe technologie. Na pokład trafił system ProPilot wspomagający prowadzenie i przystosowany do tego, żeby w przyszłości stać się elementem autonomicznego Q50. Pozostawiono możliwość wyboru napędu na tylną oś lub na cztery koła, dodano za to "cyfrowe zawieszenie", z adaptacyjnymi regulowanymi amortyzatorami. Pod maską bez zmian. Na początek 2.2-litrowy diesel o mocy 170 KM, albo dwulitrowa turbobenzyna generująca 211 KM. To "niemieckie" silniki pochodzące z Mercedesa. Ci, którzy chcą mieć "czystego Japończyka" mają do wyboru wersję hybrydową - 3,5 V6 o mocy 308 KM, albo topową wersję Sport - z trzylitrowym V6 Twinturbo dającym kierowcy do "zabawy" 405 KM.
Premiera na drogach zapewne późną wiosną