2018 Bugatti Divo - Szczyt szczytów [TEASER]
Bugatti przypomina - to nie jest Chiron. Nigdzie nie znajdziecie takiej informacji, ani w materiałach prasowych, ani na samochodzie. Nowe dzieło z Molsheim będzie nosić nazwę Divo.
Czyżby więc Bugatti planowało rozszerzyć swoje portfolio o kolejny model? Raczej nie. A w każdym razie nie na stałe. Choć do premiery została jeszcze chwila, podejrzewam, że spora część samochodów została już sprzedana. Za niebagatelną kwotę - Divo ma kosztować ok. 5 mln Euro za sztukę.
A czym ma być Divo? Każda ze 40 sztuk hipersamochodu z alzackiej manufaktury ma oferować idealne połączenie lekkiej konstrukcji, olbrzymiego docisku i potężnej mocy - innymi słowy będzie to zapewne mocno przebudowany Chiron w ten sposób, aby być lekki (zapewne sporo lżejszy od Chirona Sport), lepiej prowadzący się i dający więcej przyjemności ze sportowej jazdy.
Jeśli plotki się potwierdzą, Divo ma być szybszy, jeśli chodzi o przyspieszenie i prowadzenie, a wolniejszy w kwestii prędkości maksymalnej - ta ma spaść z 420 do 385 km/h. Za to "setka" ma pojawiać się poniżej 2,5 sekundy (200 km/h - poniżej 6,5 s). W samochodzie ma znaleźć się również szybsza skrzynia biegów oraz bardzo zaawansowana aerodynamika, która dodatkowo będzie musiała się (odnosząc się do komunikatu prasowego) pogodzić z "powrotem Bugatti do czasów karoserów".
A skąd nazwa Divo? Znów od jednego z kierowców marki. Francuski kierowca Albert Divo w późnych latach 20-ych wygrał dwa razy wyścig Targa Florio.
Divo w pełnej krasie poznamy 24 sierpnia w Kaliforni, podczas wydarzenia "The Quail – A Motorsports Gathering". Ciekawi nas, czy deklaracje dotyczące "samoistności" Divo spowodują, że 40 wyprodukowanych sztuk nie będzie wliczać się do 500 egzemplarzy zaplanowanych dla Chirona, czy może jednak będą to "jedne z" tych sztuk.