40 minut przestoju, ponad milion euro straty - niezwykle ciekawy przypadek w BMW
Jeśli zastanawialiście się jakie straty przynosi nawet chwilowy przestój linii produkcyjnej aut, to BMW ma dla Was odpowiedź. Niezwykle dziwny przypadek, który miał miejsce w fabryce w Monachium wywołał obliczeń niemieckiego Bilda ponad milion euro straty.
Fabryka w Monachium jest jedną z najważniejszych dla koncernu - powstaje w niej blisko 1000 samochodów oraz ponad 3000 silników dziennie. Każdy przestój, nawet chwilowy, burzy idealną synchronizację dostaw konkretnych podzespołów. Producenci - na czele z Toyotą - przez lata pracowali nad optymalizacją czasu transportu pojazdu pomiędzy kolejnymi stanowiskami montażowymi. Te z kolei zaopatrywane są oddzielnymi kanałami, zachowując pełną synchronizację z aktualnie składanym autem.
Kilka tygodni temu dwóch pracowników (według wstępnych informacji polskiego pochodzenia) zasłabło przy linii. Nie był to jednak efekt kiepskiego stanu zdrowia, a kombinacji alkoholu, marihuany oraz amfetaminy. Konsekwencją tego wydarzenia było zatrzymanie linii produkcyjnej na okrągłe 40 minut. Efekt? Przesunięcie całej produkcji (ok. 30 aut mniej wyprodukowanych danego dnia) i aż milion euro straty. Jest to także pierwszy przypadek, kiedy linia produkcyjna została zatrzymana z powodu niedyspozycji pracowników wywołanej używkami.