Abarth Fastback to nowość, która brzmi obiecująco. Skorpion tu jednak nie ukąsi
Jeśli myślicie, że elektryczny Abarth 500 to jedyne auto tej marki, to jesteście w błędzie. Przed Wami kolejna nowość - Abarth Fastback, czyli "sportowy suv-coupe".
Abarth to jedna z najbardziej "zgaszonych" marek w grupie Stellantis. Przez lata oferta opierała się na dwóch modelach, a finalnie na jednym. Mowa tutaj oczywiście o udanym Grande Punto/Punto Evo i nieśmiertelnym 500/595/695, dopiero w tym roku wysłanym na emeryturę. Ich miejsce zajął teraz elektryczny Abarth 500, który budzi wiele kontrowersji. Paradoksalnie jest to jednak jedyne auto z tym logo na rynku, gdyż właśnie debiutuje Abarth Fastback - choć szansa na zobaczenie go na drodze będzie nikła.
O ile oczywiście nie wybierzecie się do Brazylii, bo właśnie tam Abarth Fastback dołączy do oferty marki
Paradoksalnie nie jest to jedyny Abarth w gamie, gdyż jest też drugie auto ze skorpionem w logotypie - Abarth Pulse. Brazylijski oddział Fiata wykorzystuje tę markę do stworzenia usportowionych modeli swoich bestsellerów. Fastback może i nie jest gwiazdą piękności, ale przynajmniej podtrzymuje przy życiu spalinowego skorpiona.
Stylistyka nadwozia utrzymana jest w stylu "suva-coupe", tak popularnym na całym świecie. Proporcje nie są jednak najmocniejszą stroną tego samochodu. Fastback sprawia wrażenie wąskiego i wysokiego, z dziwnie nadmuchaną kabiną. Specyficznie prezentują się tutaj także uszczelki szyb bocznych, mocno wystające poza ich linię.
Ze sportowych dodatków można wymienić tutaj 18-calowe felgi, agresywniej stylizowane zderzaki z czerwonymi wstawkami i dyskretną lotkę na pokrywie bagażnika.
We wnętrzu znajdziemy mnogość logotypów Abartha. Nie zabrakło tutaj także oszukanego włókna węglowego w formie listwy dekoracyjnej, czerwonych przeszyć i przycisków, a także trójramiennej kierownicy. Całość nie wygląda porywająco, ale spełnia swoją rolę i pasuje do "charakteru" tego auta.
A co Abarth Fastback oferuje w kwestii układu napędowego?
Tutaj znajdziemy silnik 1.3 z turbodoładowaniem, generujący 185 KM i 270 Nm. Moc trafia wyłącznie na przednie koła za pośrednictwem 6-biegowej automatycznej skrzyni biegów. Sprint do setki zajmuje 7,6 sekundy.
Co ciekawe wprowadzono tutaj tryb "Poison" który poprawia reakcję na gaz i pozwala wykorzystać potencjał każdego biegu. Włącza się go przełącznikiem na kierownicy.
W Europie w grę wchodzi jedynie elektryczna 500-ka z logo Abartha. Innych planów póki co nie ma
Przez chwilę mówiło się o Fiacie 600 po "skorpionowej" kuracji, aczkolwiek temat zdecydowanie ucichł. A szkoda, gdyż Abarth to bardzo niewykorzystany potencjał w gronie marek Stellantis.