Abarth nie zrobi już spalinowych aut. Powód? Podatki.

Jeśli liczyliście na to, że Abarth zrobi jeszcze jakieś spalinowe szalone auto, to niestety wylewamy na Was kubeł zimnej wody - nie ma na to szans.

  • Abarth nie planuje żadnych spalinowych modeli
  • Włoska marka twierdzi, że to nie tylko wina emisji, ale i podatków
  • Póki co w planach są wyłącznie samochody na prąd

Z czym kojarzy Wam się Abarth? Dla mnie to surowy charakter, fatalna pozycja za kierownicą i cudowny gang silnika. Piszę to jako właściciel tego samochodu, który pokonał nim blisko 40 000 km, głównie w trasie. Wybrałem Abartha 595 z pełną świadomością jego wad, aby cieszyć się zaletami. A jest to ten unikalny analogowy charakter, brutalność i wszechobecny hałas.

To jest już jednak przeszłość. Elektryczna 500-ka przejęła pałeczkę od modelu 595, a większa 600-ka wchodzi na rynek. Spalinowych aut nie tylko nie ma już w ofercie tego producenta, ale też nie będzie.

Abarth żegna się ze spalinami. Powód? Nie tylko CO2

Choć na dobrą sprawę jedno wpływa na drugie. Mowa o podatkach. W wielu krajach podatek drogowy liczony jest od emisji CO2. Abarth w spalinowym wydaniu, pomimo niewielkich wymiarów i małego silnika, emitował do 180 g/km CO2. Oznacza to opłatę w wysokości 1000-2000 euro za sam podatek.

Elektryczny wariant oczywiście omija tę kwestię, a do tego zyskuje szereg ulg. To także sposób na obniżenie wysokich kar za zbyt wysoką emisję CO2. Jakby więc nie patrzeć, to decyzja, choć trudna dla pasjonatów motoryzacji, z punktu widzenia marki jest słuszna.

Abarth spalinowy elektryczny

Problem w tym, że to pasjonaci napędzali Abartha. Teraz trudniej jest znaleźć powód, aby kupić samochód tej marki. Z jednej strony elektryczna 500-ka może być po prostu modnym autem miejskim, ale na pewno nie oferuje tego samego charakteru. Z kolei 600-ka jest mocna i duża, ale tak na dobrą sprawę nie ma większego sensu. Trudno powiedzieć, czy ktokolwiek znajdzie w niej pożądane emocje, a z drugiej strony nie zapewnia ani rozsądnego zasięgu, ani nie ma przyjaznej ceny.

Do tego Abarthowi na dobrą sprawę kończy się lista aut do modyfikowana. Grande Panda raczej nie zyska logotypu ze skorpionem, a Fiat obecnie nie planuje żadnych innych nowych modeli, które mogłyby zadebiutować w sportowym wydaniu.

Źródło: Autocar