Alfa Romeo podkręca obroty na produkcji. "Tonale cieszy się dużym zainteresowaniem"
Alfa Romeo musi wyraźnie podkręcić tempo na linii produkcyjnej modelu Tonale. Wszystko z powodu ogromnego zainteresowania nowym SUV-em marki. Liczba zamówień napawa optymizmem.
Nie jest to najbardziej udany samochód w historii tej marki. Alfa Romeo Tonale nie zrobiła na nas najlepszego wrażenia, głównie za sprawą szeregu niedoróbek. Jak widać jednak nie jest to problemem dla klientów. Otóż włoska marka już teraz ledwo wyrabia z produkcją tego auta, a bank zamówień rośnie z dnia na dzień. I jest to dobra informacja dla tej firmy, gdyż Tonale przynosi cenną gotowkę.
A to oznacza, że Alfa Romeo może rozwijać kolejne modele. Tonale jest żyłą złota
Obecnie z linii w zakładzie w Pomigliano d'Arco zjeżdża około 250 sztuk Tonale dziennie. Aby zaspokoić zapotrzebowanie na ten model, jedna ze zmian przejmie moce produkcyjne wykorzystywane przez Pandę. Dzięki temu każdego dnia fabrykę opuści około 400 egzemplarzy nowej Alfy.
Warto dodać, że już w ubiegłym roku z linii zjechało 20 000 egzemplarzy tego auta. Podkręcone obroty pozwolą na podwojenie tego wyniku, co dobrze wróży marce.
Dlaczego? Otóż Alfa Romeo ma "w banku" 35 000 zamówień na Tonale - i ta liczba szybko rośnie. Wszystko za sprawą uruchomienia sprzedaży w USA, gdzie SUV Alfy będzie oferowany równolegle z bliźniaczym Dodge'em Hornetem. Warto tutaj dodać, że obydwa auta będą zjeżdżały z jednej linii produkcyjnej we Włoszech, a do USA dostaną się transportem morskim.
Ambitny plan Włochów zakłada, że 40% sprzedaży Alfy Romeo będzie "poza Europą"
Nacisk kładziony jest nie tylko na USA. Włoska marka bierze też na celownik rynek azjatycki, gdzie chce skusić osoby poszukujące auta o nieoczywistym charakterze.
Sukces Tonale to także dobra informacja dla marki pod kątem opracowywania kolejnych modeli. Duży dopływ gotówki pozwoli na rozwój nowych technologii, w tym napędów elektrycznych. To one będą fundamentem kolejnych modeli, czyli następcy Giulii i Stelvio.
Platforma Giorgio, po pewnych modyfikacjach, idealnie sprawdza się w samochodach na prąd. Pokazało to Maserati, wykorzystując ją w nowym Grecale Folgore.
W drodze jest też mały SUV marki. Jego produkcja ruszy już w przyszłym roku w fabryce w Tychach, gdzie dołączy do Jeepa Avengera i kuzyna z logo FIAT-a.