Amerykanie wciąż sprzedają blisko 30-letni samochód. Wcale mnie to nie dziwi
Nie dość, że GMC Savana jest na rynku od 1996 roku, to jeszcze ma absolutnie cudowną listę wyposażenia opcjonalnego. I wciąż można je kupić!
- GMC Savana pozostaje w ofercie marki od 1996 roku
- To duży van z mocnym V8 pod maską
- Pomimo dość wysokiej ceny wyjściowej, sprzedaż wciąż pozostaje na dobrym poziomie
- Lista opcji jest tutaj fascynująca
Na pewno kojarzycie ten samochód z wielu filmów i z amerykańskich ulic. Kuzyn Chevroleta Expressa, czyli GMC Savana, to już dosłownie klasyk z USA. Zresztą swego czasu w Polsce popularne były importowane "salonki", które oferowały wysoki komfort podróżowania i mocny silnik pod maską.
GMC Savana, pomimo blisko trzydziestki na karku, dalej pozostaje na rynku i wciąż ma stabilną pozycję w swoim segmencie. W czym tkwi jego fenomen? Wystarczy spojrzeć na cennik, wyposażenie i silniki, aby znaleźć odpowiedź.
GMC Savana oferuje dużo przestrzeni - i jest też "względnie" tanie
Teoretycznie kwota na poziomie 49 245 dolarów nie należy do przystępnych, ale z punktu widzenia tego, co oferuje ten samochód, nie jest to zła cena. Do wyboru mamy tutaj dwa silniki: 4,3-litrowe V6 i 6,6-litrowe V8. Z oferty zniknęły za to diesle, głównie ze względu na ograniczony popyt na wariant wysokoprężny. Potem trzeba przeskoczyć na listę opcji, a ta jest absolutnie cudowna.
Na przykład jest tam pozycja kosztująca dokładnie 10 dolarów. Kryje się pod nią wskaźnik temperatury zewnętrznej. Ktoś naprawdę policzył, że bardziej opłaca się dodać to do listy opcji, niż do seryjnego wyposażenia.
Za kolejne 195 dolarów można dorzucić przesuwane drzwi z prawej strony, a dodatkowa nagrzewnica bloku silnika kosztuje 100 dolarów. Alternator działający pod napięciem 220 amperów kosztuje 75 dolarów. Można też dołożyć mechanizm różnicowy z blokadą za 325 dolarów.
Z drugiej strony są też tutaj takie opcje jak układ monitorowania martwej strefy (za 395 dolarów), cyfrowa kamera w lusterku wstecznym (675 dolarów), ogrzewana tylna szyba (za 155 dolarów) i start z kluczyka (za 300 dolarów).
Co więcej, GMC nie zamierza w najbliższym czasie pozbywać się tego samochodu z oferty
I bardzo dobrze, bo jeśli jest rynek na dobre sprawdzone konstrukcje, to po co z nich rezygnować? To byłoby absolutnie bezsensowne.
A przypominam, że tutaj dostaniecie nawet 15-osobową konfigurację wnętrza. Na brak miejsca narzekać nie można.