Apple CarKey, czyli kluczyk w telefonie. Póki co tylko w BMW, a ja pytam - po co w ogóle?
Podczas wczorajszej konferencji Apple zaprezentowało funkcję CarKey. Krótko mówiąc - dzięki niej możecie otwierać samochód telefonem. Jaki jest jednak sens takiego rozwiązania?
Apple CarKey ma ułatwić korzystanie z samochodu. Jak? Prosta sprawa - kluczyk zostawiamy byle gdzie, a auto obsługujemy dzięki naszemu smartfonowi. Debiut tej funkcji zapowiedzieliśmy już w lutym, kiedy to Apple rozpoczęło pierwsze testy CarKey. Warto sobie zadać tylko jedno pytanie - na co to komu?
Ile razy otwieraliście samochód ze smartfona?
To pytanie można skierować tylko do czytelników posiadających nowy samochód. Czy ktoś faktycznie korzysta z tego udogodnienia? Nie sądzę. Coraz większa liczba samochodów i tak posiada teraz bezkluczykowy dostęp. To samo tyczy się uruchamiania pojazdu. Kluczyk zostaje więc w kieszeni, a my tylko sięgamy po klamkę i później uruchamiamy auto.
Ze smartfonem sprawa wygląda nieco inaczej. Trzeba go wyciągnąć, przyłożyć palec do czytnika na telefonie (lub skorzystać z FaceID w iPhonie) i zbliżyć telefon do klamki. Dopiero wtedy czujniki NFC wykryją telefon i pozwolą otworzyć auto.
Apple CarKey ma umożliwiać na otwieranie, uruchamianie i korzystanie z auta. Wbrew pozorom te dwie ostatnie funkcje powinny być wymieniane osobno, gdyż w wielu przypadkach do tej pory otwieranie i uruchamianie auta nie zapewnia możliwości jazdy. Skrzynia i napęd są zablokowane, a my możemy jedynie skorzystać z odpalonego silnika (na przykład do dogrzania auta).
Okej, kluczyk jest wygodniejszy. Co więc daje smartfon?
Dostęp z poziomu telefonu ma tę zaletę, że w przypadku zagubionego kluczyka lub pozostawieniu go w jakimś miejscu, zawsze pozostajemy z dostępem do auta. Mamy więc opcję awaryjną na czarną godzinę. O ile oczywiście smartfon się nie rozładuje, bo wtedy nic nie podziałamy.
Aktualny standard dostępu z poziomu smartfona (DigitalKey 1.0), utworzony przez Car Connectivity Consortium, umożliwia otwarcie/uruchomienie auta tylko przy włączonym telefonie. Apple nieco wyprzedza konkurencję, gdyż ich CarKey ma działać także przy rozładowanej baterii, do pięciu godzin od wyłączenia telefonu. Docelowo możliwość otwierania i obsługi auta przy wyłączonym smartfonie ma być dostępna w DigitalKey 2.0.
Wiele z tych funkcji mamy także w aplikacjach obsługujących auta
Niemal każdy producent wprowadza własne aplikacje, które można parować z samochodem. Dają nam one pełny wgląd w pozycję auta i jego stan. Co więcej, z nich można także otwierać i odpalać auta. Przykład? FordPass. Marka twierdzi, że uruchomienie auta nie jest możliwe. Jak się jednak okazuje wszystko działa należycie - choć tutaj także zablokowano możliwość jazdy przy włączeniu silnika z poziomu smartfona.
Najwięcej obaw budzi bezpieczeństwo
Choć są to systemy i technologie cechujące się dobrymi zabezpieczeniami, to jednak sprawni hakerzy i z tym sobie poradzą. Otwiera to nową furtkę złodziejom i przestępcom, którzy mogą wykorzystać jakieś luki w celu otwarcia auta lub przejęcia kontroli nad nim. Już bezkluczykowy dostęp jest łatwy do obejścia. Tutaj ma być trudniej, aczkolwiek dla chcącego nic trudnego.
Pierwszym autem z Apple CarKey będzie BMW Serii 5 po liftingu
Docelowo funkcja ta będzie dostępna we wszystkich autach marki, od Serii 1 aż po X7. Dzięki współpracy z Apple opracowano także system planowania tras dla aut elektrycznych, który wykorzystuje Apple Maps. Ma on wybierać najoptymalniejszą trasę, uwzględniając zużycie energii, zasięg i styl jazdy kierowcy.