Aston Martin zrobi elektryka po amerykańsku. Pomoże mu w tym Lucid
Aston Martin blisko współpracuje z Mercedesem i wykorzystuje jednostki budowane w Affalterbach przez AMG. Teraz jednak Brytyjczycy znaleźli nowego partnera do opracowania auta elektrycznego. Jest nim, ku zaskoczeniu wszystkich, Lucid. Amerykańska marka dostarczy nie tylko technologię, ale także cenny know-how. Co ciekawe nie wyklucza to dalszej współpracy z Niemcami, także przy opracowywaniu hybryd i właśnie auta elektrycznego.
Aston Martin jest obecnie w trudnej sytuacji finansowej. Sprzedaż rośnie, ale wciąż pozostawia wiele do życzenia. Jednocześnie inwestycje w rozwój marki drenują cenne pieniądze z konta marki. Sytuacje nieco wspomógł ostatni zastrzyk gotówki od grupy Geely, która kupiła łącznie 17% udziałów. Mercedes z kolei chce podbić swój wkład do 20%.
Tymczasem do tego towarzystwa dołącza także Lucid. To właśnie ta amerykańska marka, odpowiedzialna za model Air i nadchodzącego SUV-a Gravity, dostarczy technologię i know-how do budowy pierwszego elektrycznego Astona Martina.
Brytyjczycy chcą jednak czerpać z każdego dostępnego worka. Ich plan jest szalony, ale ma sporą szansę na sukces przy odpowiedniej egzekucji działań.
Aston Martin i Lucid stworzą razem auto elektryczne. Plany na najbliższe lata są bardzo ambitne
Lucid pozyskał 3,7% udziałów w Astonie Martinie, co pozwoli im odpowiednio zaangażować się w cały projekt. Brytyjska marka już w 2026 roku chce wypuścić na drogi swoje pierwsze elektryczne GT.
Według Lawrence'a Strolla, właściciela firmy, Aston Martin nie chce wykorzystać rozwiązań Lucida w najprostszy sposób. Obie marki dostosują silniki, akumulatory i oprogramowanie do potrzeb stawianych przez Astona Martina. Według Strolla takie podejście zapewni właściwy charakter ich nowego auta, przy jednoczesnym obniżeniu kosztów całego projektu.
Co ciekawe zarząd Astona Martina nie rezygnuje też z bliskiej współpracy z Mercedes. Co więcej, brytyjska strona chce nawet mocniej związać się z Niemcami i wykorzystać także ich rozwiązania w swoich autach elektrycznych i hybrydowych. Wszystko wskazuje też na to, że w Stuttgarcie jest zielone światło na takie działania.
Dwa miliardy funtów, aby "ścigać się w zieleni"
Dokładnie tyle chce przeznaczyć Aston na rozwój nowej gamy modelowej, umożliwiając elektryfikację wszystkich aut w 2030 roku. Strategia "Racing. Green" ma postawić markę na wysokiej pozycji obok konkurencyjnych producentów.
Póki co pierwszym krokiem ku lepszej przyszłości jest model DB12. Gruntownie odświeżona "jedenastka" ma wszystko, aby przyciągnąć do siebie nowych klientów. Pozostaje tylko trzymać kciuki za dalsze działania Brytyjczyków.