Atuty elektromobilności? Tych zdecydowanie nie brakuje. Te auta idealnie to pokazują
Elektromobilność to nie tylko ekologia. W parze z tym wszystkim idzie także wiele zalet, które można docenić w codziennej eksploatacji takich samochodów. Sprawdziliśmy to na przykładzie Forda Mustanga Mach-E i E-Transita.
Dla wielu osób auta elektryczne to tylko ekologiczna alternatywa dla samochodów spalinowych. Tymczasem takie pojazdy mają bardzo długą i wyjątkowo atrakcyjną listę zalet. Samochód na prąd oferuje wiele możliwości, o których do tej pory można było tylko pomarzyć. Jakich? Zobaczcie sami.
Dlaczego warto zainwestować w samochód elektryczny?
Zacznijmy od podstawowej kwestii, czyli od ekologii i kosztów eksploatacji. Samochód na prąd to zwyczajnie rozsądna inwestycja, zwłaszcza dla osób, które mieszkają w domu jednorodzinnym. Jeśli korzystacie z fotowoltaiki, to jedynym brakującym puzzlem jest właśnie pojazd elektryczny.
Eksploatacja takiego samochodu staje się wówczas nieporównywalnie tańsza od auta spalinowego. Do tego codziennie rano mamy komfort wyruszania w podróż autem z naładowanym do pełna akumulatorem. Nie ważne jest więc to, czy jedziecie do pracy, czy też akurat zamierzacie rozpocząć długą wyprawę. W obydwu przypadkach o zasięg nie trzeba się martwić. Kupując elektrycznego Forda za rozsądną dopłatą otrzymujemy także urządzenie Ford Connected Wallbox, które wyraźnie skraca czas ładowania auta. Zarówno Mustang Mach-E, jak i E-Transit, będą naładowane do pełna w ciągu zaledwie kilku godzin, za sprawą ładowarki pokładowej o mocy 11 kW.
Codzienne użytkowanie samochodu elektrycznego to przede wszystkim oszczędność czasu i pieniędzy
W Polsce obowiązują obecnie bardzo atrakcyjne przepisy, dzięki którym auta elektryczne mają wiele przywilejów. Jednym z nich jest między innymi możliwość korzystania z buspasów. To przynosi ogromną oszczędność czasu, zwłaszcza na najbardziej zatłoczonych arteriach, przy których zlokalizowane są specjalne pasy dla transportu zbiorowego.
Docenią to wszyscy użytkownicy aut elektrycznych. Ford E-Transit pracując w mieście pozwoli na duże oszczędności czasu, które można poświęcić na wypoczynek. To samo tyczy się elektrycznego Mustanga Mach-E, którym sprawnie ominiemy wszystkie korki.
A to nie wszystkie plusy użytkowania auta na prąd w mieście. Przede wszystkim takie pojazdy są zwolnione z opłat za parkowanie na miejskich parkingach. Tym samym odwiedzając regularnie strefy płatnego parkowania możemy liczyć na ogromne oszczędności finansowe. Warto pamiętać, że na przykład w Gdyni, Gdańsku i w Poznaniu, trzy godziny parkowania mogą kosztować nawet 30 złotych. Cały dzień postoju dla aut spalinowych jest więc bardzo drogi, a dla elektryków - całkowicie darmowy.
Auta elektryczne? Ładuj się w wolnych chwilach!
Liczba stacji ładowania rośnie w Polsce w naprawdę szybkim tempie. Już teraz niemal każdy kluczowy punkt, taki jak galeria handlowa czy parking typu „Park&Ride” oferuje ładowarki. Nie ma w tym niczego dziwnego - popyt na punkty ładowania jest coraz większy. Każdy chce więc wyjść naprzeciw potrzebom swoich klientów.
To duży atut dla użytkowników samochodów na prąd, gdyż „tankowanie” prądu odbywa się na przykład w czasie zakupów, pracy lub przy wizycie w restauracji. Do tego ładowanie na ładowarkach AC jest wciąż naprawdę atrakcyjne z finansowego punktu widzenia, a to oznacza, że koszt przejechania stu kilometrów utrzymuje się na niskim poziomie, nieosiągalnym dla aut spalinowych.
Największym wyzwaniem w świecie elektromobilności jest rozwój infrastruktury. Musi on przyspieszyć niemal 10-krotnie w najbliższym czasie, aby zaspokoić potrzeby rozwijającego się rynku aut elektrycznych. Obecnie przy niewielkim, bo zaledwie 4-procentowym udziale aut elektrycznych w sprzedaży, znalezienie wolnej ładowarki nie jest problemem. W przyszłości jednak duża liczba punktów ładowania będzie konieczna, aby wprowadzić na drogi jeszcze więcej samochodów na prąd.
Eksploatacja aut elektrycznych jest tania - także pod kątem serwisowania
To kolejna kwestia, którą trzeba poruszyć. Wiele osób twierdzi, że obsługa samochodów na prąd jest bardzo droga. Nic bardziej mylnego. Z technicznego punktu widzenia są to auta prostsze w serwisowaniu. Odpada nam kwestia wymiany oleju (to także kolejny pozytywny wpływ na środowisko, gdyż nie generujemy chemicznych odpadów), a wiele elementów eksploatacyjnych jest dużo bardziej wytrzymalszych. Przykładowo tarcze hamulcowe i klocki mogą przetrwać nawet 200 000 kilometrów przebiegu.
Jak to jest możliwe? Otóż sekret stanowi system rekuperacji energii. Pozwala on na wytrącanie prędkości przy jednoczesnym odzyskiwaniu prąd. Jest to standardowe rozwiązanie w Fordzie E-Transicie i w Mustangu Mach-E. Do tego w zależności od trybu jazdy poziom rekuperacji się zmienia, co pozwala na dopasowanie go do naszych aktualnych potrzeb.
Elektryczne dostawczaki są równie praktyczne, jak wersje spalinowe. Ford E-Transit to idealny przykład
Dyskutując o atutach aut elektrycznych nie sposób nie wspomnieć jest o uniwersalności dostawczaków na prąd. Kilka lat temu stanowiły one ciekawostkę i nie mogły być realną alternatywą dla samochodów spalinowych. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Kolejne firmy wybierają elektrycznego E-Transita jako podstawowe auto w swoich flotach. InPost, GLS i DHL przesiadają się do tego samochodu, gdyż idealnie sprawdza się on w mieście. Zasięg jest więcej niż wystarczający, a ładowność w wersjach 3,5t oraz 4,25t nie odstaje od spalinowego Transita. Do miasta nie ma więc lepszego wyboru - zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę wspomniane wcześniej zalety.
Podróżując takimi samochodami poza Polskę możemy liczyć na różne korzyści
To rzecz, o której także nie można zapominać. Auta elektryczne coraz lepiej sprawdzają się w długich podróżach, a rozwijająca się sieć szybkich ładowarek przy autostradach pozwala na komfortowe pokonywanie długich dystansów. Warto też pamiętać, że poza Polską elektryki również mają wiele przywilejów.
W Czechach przykładowo możemy liczyć na znacznie tańsze winiety, a w Niemczech wjedziemy do stref bezemisyjnego transportu. Tym samym taki Ford Mustang Mach-E paradoksalnie może być dużo bardziej uniwersalny od jakiegokolwiek innego spalinowego modelu - także podczas zagranicznych wypraw.