Peugeot 3008 1.6 HDi Premium
Peugeot 3008 z oszczędnym dieslem, przestronnym wnętrzem i dobrym zawieszeniem ma spore szanse na zdobycie nowych klientów.Czy jednak mocno kontrowersyjny wygląd i brak opcji napędu 4x4 nie będzie dla niego przeszkodą? Zapraszamy do lektury testu na dystansie prawie 1000 kilometrów.
Wygląd testowanego auta budzi wiele kontrowersji. Jedni mówią, że jest piękny, inni, że brzydki jak listopadowa noc. I kto ma rację? Jak zwykle - każdy. Ile gustów, tyle opinii. A moja własna? Cóż, piękny to on nie jest, ale nie razi tak, jak np. obecne 308 SW. A jak się nim trochę pojeździ, to o wyglądzie można zapomnieć, bo mimo słabego diesla pod maską i napędu tylko na przednią oś potrafi dać kierowcy sporo frajdy z jazdy. Nie oczekujmy jednak zbyt wiele - 3008 1.6 HDi Premium to propozycja dla spokojnych głów rodzin, a nie dla kierowców z żyłką sportowca.
Wnętrze...
...tego auta jest dosyć ciekawe. Kierowca siedzi oczywiście trochę wyżej niż w zwykłym kompakcie, co pozwala uzyskać mu nieco lepszą widoczność i poczucie jazdy niewielkim SUV-em. Na wprost szofera znajdują się duże, ładne zegary, ukryte w głębokich tubusach ozdobionych chromowanymi obwódkami. Regulowana w dwóch płaszczyznach kierownica dobrze leży w dłoniach, a dźwignia zmiany biegów umiejscowiona jest w bardzo wygodnym miejscu - na wysokim i szerokim tunelu środkowym, który kryje w sobie również dwa chwyty na kubki i ogromny schowek. Właścicielki mniejszych psów typu York spokojnie zmieszczą tam swoje pociechy, choć nie polecam zamykania ich od góry. Mogą się przestraszyć, a towarzystwo ochrony zwierząt będzie miało spore pole do popisu.
Na wspomnianym tunelu znajdziemy też przycisk sterujący automatycznym hamulcem postojowym oraz pokrętła wydajnej, dwustrefowej, automatycznej klimatyzacji. Jeszcze wyżej (oj, ciężko tam sięgnąć) znajdziemy guziki do obsługi nawigacji, której ekran, niczym w aucie agenta Jej Królewskiej Mości, wyjeżdża z gracją z górnej części deski rozdzielczej. To auto ma jeszcze jeden gadżet i jest to coś, co wniesie nam zawsze nieco światła do kabiny. Jest nim panoramiczny dach, który, po pierwsze, daje złudzenie jeszcze większej obszerności przedziału pasażerskiego niż ma to miejsce w rzeczywistości. Po drugie, sprawia, że nawet w pochmurne dni w środku nie jest zupełnie ciemno. To naprawdę przydatny wynalazek.
Materiały...
...użyte do wykończenia kabiny 3008 są niezłej jakości, a spasowanie poszczególnych elementów nie budzi większych zastrzeżeń, choć na upartego można się zawsze do czegoś przyczepić. Jednak tak naprawdę to nie podobał mi się tylko kolor i faktura tapicerki w testowanej wersji. Była jakaś "blado-jasno-szara" i sprawiała dosyć smutne wrażenie. Z drugiej strony jednak, nie wykazywała jeszcze żadnych śladów zużycia, co w aucie z parku prasowego jest rzadkością i świadczy o dużej wytrzymałości materiałów.
Miejsca z przodu jest akurat, a ten przerośnięty tunel wcale nie przeszkadzał mi w jeździe. Przednie fotele okazują się być dosyć twarde, ale jednocześnie są spore, wygodne i nawet w dłuższej podróży okazują się być komfortowe. Także pasażerowie tylnej kanapy nie powinni narzekać na brak miejsca na nogi czy nad głowami. Ot, taki francuski niby-minivan, nie największy, ale i nie za mały. Chyba po prostu wybór w sam raz dla młodego małżeństwa z dwójką dzieci, które chce się w jakiś sposób wyróżnić z tłumu popularnych SUV-ów, a nie potrzebuje napędu na 4 koła.
Bagażnik, w zależności od ustawienia tylnych siedzeń, legitymuje się objętością od 432 do 1241 litrów. Znaczy się, na kolana nie powala, ale szczerze mówiąc, jest bardzo ustawny i praktyczny. Częściowo wybaczam więc wymiary. Podoba mi się również półka rozdzielająca przestrzeń bagażową.
Jazda...
...3008 z wysokoprężną, maleńką jednostką napędową o pojemności 1,6 litra wcale nie jest męcząca. Ba, rzekłbym nawet, przyjemna. Mimo zaledwie 110 koni mechanicznych autko dzielnie prze do przodu w miejskiej dżungli, połykając przy tym dosyć umiejętnie większe i mniejsze dziury w nawierzchni. Maksymalny moment obrotowy wynoszący 240 Nm jest dostępny już od 1750 obrotów na minutę. Taka kombinacja sprawia, że nie odczuwamy aż tak niedoboru kucyków.
Pomaga w tym także bardzo równomierny sposób rozwijania mocy przez tę jednostkę i to, że ów dieselek bardzo miło rechocze. Co więcej, w trasie, przy prędkościach bliskich tego, "co fabryka dała", prawie go nie słychać! Szykujący się na jakiekolwiek sportowe doznania kierowcy będą na pewno ogromnie zawiedzeni, ale - u licha - z niemałą przecież "budą" 3008 połączoną z 1.6 HDi naprawdę da się żyć. A może to tylko ja się starzeję?
Biegi...
...wchodzą... No wchodzą... i może na tym poprzestańmy. Albo nie, bo potem w komentarzach napiszecie, że Pławski nie wiedział, co napisać. A więc, jak już pisałem wcześniej, sama dźwignia zmiany biegów umieszczona jest w bardzo wygodnym miejscu, bo wysoko na tunelu środkowym. Biegi wybiera nawet dosyć precyzyjnie. Ale po pierwsze - dlaczego droga od "jedynki" do "dwójki" to dystans jak z Warszawy do Włoszczowy? A po drugie - jest dla mnie rzeczą absolutnie w dzisiejszych czasach nie do przyjęcia fakt, że przy nagłym dodawaniu i odejmowaniu gazu na "piątce" czy "szóstce" drążek zmiany biegów podskakuje niczym pchła, jakby chciał wypaść na podłogę. Hańba...
Zawieszenie...
...tego Francuza potrafi zaskoczyć sztywnością, ale w pozytywnym sensie. Dziury, łaty w jezdni czy tory tramwajowe wybierane są przyjemnie i prawidłowo, a zawieszenie nie informuje nas o tym głośnym stukaniem. Auto jest bardzo sprężyste, choć nie znaczy to wcale, że kocha ostre i szybko pokonywane łuki. O nie, 3008 to samochód dla wyważonych kierowców. Jest podsterowny, ale stabilizacja toru jazdy działa z odpowiednią siłą i we właściwym momencie. Wszystko w granicach normy.
Zaskakująco precyzyjny natomiast - jak na francuskie auto - jest układ kierowniczy, dzięki któremu kierowca dostaje zupełnie dobre informacje o tym, co dzieje się tam na dole. 3008 jest też całkiem zwrotny. Zaczynam go lubić coraz bardziej.
Spalanie...
...testowanego auta to odpowiednio 6,5 l w mieście, 4,4 l w trasie i 5,1 l w cyklu mieszanym. Takie wartości deklaruje producent. Prawda jest taka, że w kultowych już chyba, warszawskich korkach "nasz" Peugeot zadowolił się 8 litrami oleju napędowego na każde 100 kilometrów.
Jadąc przepisowo w trasie z czterema pasażerami na pokładzie można spokojnie zejść poniżej 6 litrów. Dynamiczna autostradowa jazda skutkuje zużyciem paliwa większym o około litr "ropuchy" na "setkę", zaś średnie spalanie ze wszystkich 780 kilometrów testu wyniosło 7 l/100 km. To oczywiście więcej niż dane katalogowe, ale przecież chyba nikt z Was nie bierze ich nigdy na poważnie? Trzeba przyznać "trzytysiąceósemce", że potrafi być naprawdę oszczędnym autem.
Wyposażenie...
...rzeczonego egzemplarza jest więcej niż przyzwoite. O nasze bezpieczeństwo zadba oczywiście ABS i ESP wraz z kompletem sześciu poduszek powietrznych. Jeśli chodzi o komfort, to do dyspozycji mamy dwustrefową, automatyczną klimatyzację, czujnik parkowania tyłem, dobry system nawigacji, bardzo przyzwoite radio CD/MP3, "elektrykę" szyb i lusterek oraz kierownicę i mieszek zmiany biegów obszyte skórą. Nie wypada też nie wspomnieć o fantastycznym, panoramicznym dachu. Przestronne wnętrze mamy niejako gratis. Za 98.350 PLN stajemy się więc posiadaczami nieco odmiennego, mogącego się podobać auta, które nie jest ani SUV-em, ani zwykłym kompaktem. Posiada za to oszczędny, kulturalny silniczek diesla, dobrze znany z innych modeli Peugeota i Citroena.
Cóż, jeśli to wydaje się komuś za dużo, to wersję Premium bez lakieru metalicznego i innych dodatków możemy mieć już za 87.600 PLN. Jeśli jednak i to zbyt wielka kwota za 3008, to tę samą jednostkę napędową dostaniemy już za 79.000 PLN w wersji Trendy. A to już cena do przyjęcia za rodzinne, na swój sposób oryginalne auto.