Nowe stawki za badanie techniczne już od września. Ministerstwo Infrastruktury podało szczegóły

Badanie techniczne będzie droższe, podbijanie dokumentów "na lewo" nie przejdzie, a auta bez DPF nie wyjadą na drogi. Ministerstwo Infrastruktury ogłosiło projekt zmian.

  • Badanie techniczne podrożeje - są już konkretne decyzje
  • Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło swoje plany
  • Zmiany mogą wejść w życie jeszcze we wrześniu

Od września tego roku kierowców w Polsce czekają istotne zmiany w systemie badań technicznych pojazdów. Ministerstwo Infrastruktury wprowadza zarówno podwyżki opłat, jak i nowe procedury, które mają uszczelnić system i poprawić bezpieczeństwo na drogach.

Po pierwsze - badanie techniczne samochodu będzie droższe. Stawki zwiążą się ze średnim wynagrodzeniem

Cena badania technicznego samochodu osobowego wzrośnie o około 50 złotych, czyli z obecnych 99 zł do 149 zł. W przypadku pojazdów z instalacją LPG koszt wzrośnie w takim przypadku ze 163 zł do 243 zł. Nowe stawki powiązano ze średnim wynagrodzeniem, co oznacza ich coroczną aktualizację. Ministerstwo podkreśla, że mimo podwyżki opłaty w Polsce wciąż będą niższe niż w wielu krajach Europy Zachodniej.

Po drugie - rusza szczegółowa dokumentacja fotograficzna przeglądu

Każdy pojazd przechodzący badanie techniczne zyska pięć "pamiątkowych fotografii". Zdjęcia trzeba będzie wykonać od przodu, tyłu i z obu boków. Diagnosta sfotografuje także licznik przebiegu. Zdjęcia trafią do centralnej bazy CEP, co ma uniemożliwić podbijanie przeglądów bez fizycznej obecności auta w stacji kontroli.

badanie techniczne 2025 cena przepisy

Pojawią się kary za spóźnione badania techniczne

Nowe przepisy przewidują dodatkowe opłaty dla kierowców, którzy spóźnią się z badaniem. Opóźnienie o tydzień podwoi koszt przeglądu do około 300 zł, po trzech tygodniach opłata wzrośnie do blisko 450 zł, a po 90 dniach do niemal 600 zł. Część wpływów z kar zostanie przeznaczona na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz wsparcie stacji diagnostycznych.

Wciąż nie wiadomo, czy badanie techniczne dla samochodów z napędem na cztery koła będzie droższe

Teoretycznie właściciele samochodów z napędem na cztery koła zapłacą więcej niż posiadacze aut z napędem na jedną oś. Powodem mają być złożone i czasochłonne procedury diagnostyczne, których wymaga się przy sprawdzaniu takich pojazdów.

SKP będą dużo dokładniej kontrolować skład spalin. Brak filtra DPF zdyskwalifikuje samochód

Stacje kontroli pojazdów zyskają w liczniki cząstek stałych, które zastąpią dotychczasowe dymomierze. Nowa metoda pozwoli skutecznie wykryć brak lub uszkodzenie filtra DPF w silnikach diesla. Eksperci przewidują, że liczba negatywnych wyników badań wzrośnie, a ponowny montaż filtra może kosztować kilka tysięcy złotych.

Dobra wiadomość - przegląd można zrobić wcześniej

Zmiany obejmą też większą elastyczność w planowaniu wizyty w stacji kontroli. Badanie będzie można wykonać do 30 dni przed terminem, a jego ważność wydłuży się do 13 miesięcy.

Teraz pozostaje czekać na nowelizację przepisów. Ministerstwo ma bardzo mało czasu, jeśli chce faktycznie wprowadzić te zmiany od września.