BAIC wjeżdża do Polski. Na start trzy modele w trzech bardzo niskich cenach
Nowy gracz na polskim rynku od razu wykłada na stół mocne karty. BAIC, czyli chiński producent, wprowadza gamę modeli Beijing 3, 5 i 7. Ceny? Tutaj będzie mocne zaskoczenie!
Chińska ofensywa nie zwalnia. Nie minęły dwa tygodnie od wejścia MG do Polski, a kolejna marka z Państwa Środka melduje się na naszym rynku. BAIC to mocny gracz, z dużym zapleczem, ale ze stosunkowo wąskim portfolio samochodów osobowych. To jednak ma się poszerzać w ekspresowym tempie i stanie się składową rozwoju w naszym kraju.
Na start dostaniemy trzy modele - Beijing 3, 5 i 7. Mowa tutaj o SUV-ach z segmentu B, C i D, oferujących przyzwoite wyposażenie i niskie ceny. Zobaczmy więc co oferują i ile kosztują.
Ofertę otwiera BAIC Beijing 3. Ma 150 KM, kosztuje 78 900 złotych
To może być bez wątpienia ciekawy gracz dla osób, które poszukują prostego, ale i przyzwoicie wyposażonego samochodu. Beijing 3 ma 4325 mm długości i 2570 mm rozstawu osi. Tym samym jest minimalnie mniejszy od Dacii Duster i mocno zbliżony do Hyundaia Bayona.
Pod maską tego modelu znalazł się doładowany silnik 1.5, który oferuje 150 KM i 210 Nm. Moc trafia na przednie koła dzięki 6-biegowej manualnej skrzyni biegów.
W wyposażeniu standardowym znajdziemy kamerę cofania, multimedia z 8-calowym ekranem, klimatyzację, kluczowe systemy bezpieczeństwa, światła LED do jazdy dziennej.
Cena 78 900 złotych jest kwotą finalną. Lista opcji tutaj nie istnieje, a jedyną rzeczą, którą można wybrać, jest lakier. To idea marki BAIC w Polsce - jedna wersja silnikowa, jeden wariant wyposażenia, jedna cena. Wszystko po to, aby stworzyć prostą i przejrzystą ofertę.
Półkę wyżej stoi Beijing 5. To kompaktowy SUV o naprawdę udanej stylistyce
Moje wrażenia ze spotkania z tym samochodem są naprawdę dobre. Chińczycy stworzyli dobrze narysowany samochód, który nie wygląda tandetnie. Wręcz przeciwnie - jakość wykończenia miło zaskakuje, także w środku. To półka, którą KIA zajmowała jakieś 7-8 lat temu.
Beijing 5 wyposażony jest w silnik 1.5 Turbo i oferuje 177 KM. Tutaj moc trafia na przednie koła za pośrednictwem dwusprzęgłowej skrzyni automatycznej o siedmiu przełożeniach. Ten model mierzy 4620 mm długości, a jego rozstaw osi to 2735 mm.
W standardowym wyposażeniu jest niemal wszystko - od adaptaycjnego tempomatu, przez światła LED, po "skórzaną" tapicerkę, kamerę 360 i elektrycznie otwieraną pokrywę bagażnika. Ten model wyceniono na 127 900 złotych i ponownie mówimy tutaj o kwocie finalnej.
Ofertę zamknie Beijing 7, który do oferty trafi w pierwszym kwartale 2024 roku
Tutaj mowa o dużym SUV-ie, mierzącym 4745 mm długości i oferującym 2800 mm rozstawu osi. Stylistycznie jest bardzo stonowany i wyjątkowo udany, a na pokładzie ma kompletne wyposażenie.
Tutaj znowu mamy do czynienia z silnikiem 1.5 Turbo, aczkolwiek podkręconym do 188 KM. Moc także trafia na przednie koła za pośrednictwem 7-biegowej "dwusprzęgłówki".
BAIC ma w Polsce już 10 punktów dealerskich, które ruszają "od jutra". Do tego mocną stroną będzie 5 lat gwarancji
Tym samym Chińczycy pokazują, że nie boją się jakości swoich produktów. Ścieżka, którą kroczą, jest sprawdzona przez koreańskich producentów. Czy BAIC odniesie więc podobny sukces? Dobre ceny i wyposażenie przyciągną pragmatycznych klientów. Początkowe ambicje są ostrożne, ale w 2025 roku Beijing ma być mocnym zawodnikiem w Polsce, przynajmniej według planów importera.
A za spółką stoi doświadczony zespół, który prowadzi obecnie SsangYonga. Tym samym nie jest to eksperyment, a praca na dobrze funkcjonującym organizmie. Co więcej, z rozmów w kuluarach wynika, że z BAIC-em wiążą ogromne nadzieje, być może nawet większe, niż z koreańską firmą.