Masz 46 miliardów miliardów dostępnych konfiguracji. Bentley Bentayga EWB może być dokładnie taki, jak chcesz (ale warto uważać)
Masz 46 miliardów dostępnych konfiguracji. Co robisz z takimi możliwościami? Ten Bentley Bentayga EWB pokazuje, że czasami warto być nieco bardziej zachowawczym - choć odwaga też zasługuje na uznanie.
Kto by nie chciał bawić się w tworzenie własnej unikalnej kompletacji samochodu. Nie mam tutaj na myśli standardowego łączenia dostępnego lakieru z jednym z trzech kolorów wnętrza. Marki z najwyższej półki oferują zupełnie inny zakres możliwości. Brytyjczycy na przykład chwalą się gamą Infinite Choice. Ten Bentley Bentayga jest jedną z 46 miliardów dostępnych konfiguracji tego samochodu. Brzmi to imponująco, nieprawdaż?
Bentley Bentayga EWB szyty na miarę. Można w nim zmienić niemal wszystko
To jest właśnie moc firm, które w dużej mierze ręcznie dopieszczają każdy samochód. Bentayga EWB to specyficzny samochód, z reguły wybierany w dość klasycznych konfiguracjach. Możecie tutaj jednak odpiąć wrotki i zaszaleć - dosłownie.
Na przykład ten egzemplarz, stworzony na zamówienie pary z Kalifornii, wyróżnia się wszystkim. Nie sposób przeoczyć lakieru Kingfisher Blue, połączonego z czarnym dachem. Niebieski odcień pojawił się też na polerowanych 10-ramiennych felgach. Co za dużo, to niezdrowo, ale... czemu nie?
A to nie koniec, gdyż otwierając drzwi przenosimy do krainy bardzo egzotycznego połączenia barw. "Mandarynkowa" skóra kontrastuje tutaj z jasnoniebieskimi wstawkami i z naturalnym drewnem Koa na desce rozdzielczej. Wersja EWB, czyli przedłużana, występuje w konfiguracji 2+2, którą tutaj wybrano. Z tyłu mamy więc dwa indywidualne fotele, z pełnym zakresem regulacji. Brakuje tylko kieliszków z szampanem - choć podejrzewam, że są ulokowane na pokładzie.
Bentley ma się czym chwalić. 75% samochodów tej marki jest indywidualizowanych przez program Mulliner
To właśnie on otwiera drzwi do tych 46 miliardów kompletacji. Nie wszyscy decydują się oczywiście na tak odlotowe i odważne zestawienia. Wiele osób optuje za inaczej dobranymi kolorystycznie przeszyciami, lub ciekawym drewnem.
Dział Mulliner odnotował wzrost zysków o 43% w ciągu roku. To tylko pokazuje, że segment dóbr luksusowych ma się doskonale i o żadnym kryzysie nikt tutaj nie słyszał. Aż chciałoby się na chwilę wejść do takiej bańki, aby stworzyć swój własny samochód. Ja postawiłbym na Continentala GT, choć od kiedy pod maską nie ma silnika W12, to czar tego samochodu jakby prysł.