BMW 840d, czyli niczego więcej nie potrzebujesz. Na pewno nie litery M - TEST

Wsiadasz do niego, włączasz ulubiony utwór, wrzucasz "drive" i po prostu jedziesz. BMW 840d to idealny kompan na długie podróże. Po kilku dniach spędzonych z tym autem zadaje sobie jedno pytanie - czy w takim aucie potrzeba czegoś więcej?

Stawiam kontrowersyjną tezę - w tego typu samochodzie wersja M może i jest fajna, ale nie ma racji bytu. Przynajmniej do takiego wniosku doszedłem po kilku dniach i blisko tysiącu kilometrów za kierownicą BMW 840d Gran Coupe. Miałem do czynienia z topową wersją tego auta i szczerze mówiąc nie znalazłem w niej nic, co by mnie przekonało. I szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że w takim aucie wolałbym wysokoprężną rzędową szóstkę zamiast benzynowego V8.

BMW 840d Gran Coupe

Wiecie dlaczego? Po prostu BMW 840d Gran Coupe to doskonałe GT

BMW M8 ma zasadniczo dwa problemy. Jest sztywne i dość głośne. Do tego niewielki, bo 60-litrowy zbiornik paliwa "osusza się" w trybie ekspresowym. Tym samym każda dłuższa podróż jest dość często przerywana wizytami na stacji paliw.

W wersji M nie pasują mi też sportowe fotele, które nie tylko są mało wygodne, ale też męczą w długiej podróży. Specyficznie uformowany zagłówek sprawia, że po prostu ciężko jest tam znaleźć idealną pozycję.

BMW 840d Gran Coupe

Tymczasem w tym jakże zwykłym dieslu wita nas komfortowy fotel z szerokim zakresem ustawień. I choć jest on "sportowy", to jednak przebija swojego lepszego brata. Cóż, tutaj po raz kolejny mamy potwierdzenie dla popularnego powiedzenia "lepsze jest wrogiem dobrego".

O dźwięku nie ma co mówić. Trzylitrowy diesel charakterystycznie "klekocze", a przy szybkiej jeździe zaczyna przyjemnie buczeć. Nie jest to ścieżka dźwiękowa marzeń, ale w podróży zupełnie ona nie przeszkadza.

Są jednak pewne zasady

Nie tykajcie tylko przycisku SPORT, gdyż robi on tutaj sporo zamieszania. Dlaczego? Otóż wraz z tym ustawieniem włącza się dźwięk generowany z głośników. Nadal nie rozumiem, czemu niektóre marki do komponowania cyfrowych odgłosów zatrudniają ludzi tworzących brzmienie godne symulatorów z serii Gran Turismo - i to raczej tych starszych wydań.

Poza tym w każdym ustawieniu mamy tutaj zapas mocy. 320 KM i 640 Nm potrafi zrobić przeciąg. Setka pojawia się na zegarach w 4,9 sekundy, a prędkość maksymalna to 250 km/h. Napęd xDrive odpowiada z kolei za idealną trakcję w każdych warunkach.

Dzięki takiej specyfikacji BMW 840d Gran Coupe staje się prawdziwym pożeraczem kilometrów, autobahnkurierem, autem stworzonym do długich podróży. Przy autostradowych 140 km/h średnie zużycie wynosi około 8 litrów, co pozwala na pokonanie nawet 800 kilometrów na jednym tankowaniu - o ile oczywiście nie będziecie pędzić z prędkościami powyżej 200 km/h, bo wtedy wyniki podawane przez komputer pokładowy są nieco inne.

A wszystkim tym delektujemy się w idealnej ciszy i w wysokim komforcie. Bo choć jest to wersja z dopiskiem M (wyposażeniowa) i ma usportowione zawieszenie, to jednak i w takiej konfiguracji doskonale radzi sobie ze wszystkimi nierównościami.

Zużycie paliwa BMW 840d Gran Coupe xDrive
przy 100 km/h: 5,5 l/100 km
przy 120 km/h: 6,5 l/100 km
przy 140 km/h: 7,9 l/100 km
w mieście: 9-12 l/100 km

BMW 840d Gran Coupe nie boi się także zakrętów

To dla mnie była kolejna niespodzianka. Na krętych mazurskich drogach to duże czterodrzwiowe coupe pokazało naprawdę imponującą twarz kompetentnego i zwinnego sportowca, nie bojącego się dynamicznej jazdy. Adaptacyjne zawieszenie świetnie dopasuje się do warunków na drodze, a skrętna tylna oś zapewnia znacznie większe pokłady przyczepności.

W parze z tym wszystkim idzie też układ kierowniczy - precyzyjny, przekazujący dużo informacji i stawiający odpowiedni opór przy pracy rękami. Tym samym wyciskając ostatnie soki z tych 320 KM i 640 Nm można nabawić się uśmiechu na twarzy. Może nie będzie on tak szeroki jak w M8 katowanym na granicy możliwości auta, ale też nie zawiedzie.

W kabinie jest dużo miejsca

W podróż tym autem wybraliśmy się w cztery osoby, do tego wykorzystując do granic możliwości pojemność bagażnika. Spodziewałem się, że osoby podróżujące z tyłu będą lekko rozczarowane ilością miejsca nad głową.

Jak się jednak okazuje moje obawy były bezpodstawne, gdyż nikt nie narzekał na brak komfortu. Ilość miejsca jest tutaj wystarczająca - i to w każdą stronę. Do tego rozbudowany podłokietnik ze schowkiem i uchwytami na napoje dobrze sprawdzał się podczas podróży. Pasażerowie podróżujący z tyłu mają także swoją własną "strefę" klimatyzacji i podgrzewane siedziska.

Ten samochód zdecydowanie wyróżnia się dzięki sylwetce

Muszę przyznać, że Seria 8 od początku budziła we mnie mieszane uczucia. Wersja coupe moim zdaniem nie chwali się najlepszymi proporcjami i nie przyciąga wzroku.

Co innego Gran Coupe, które lepiej wykorzystuje potencjał tego auta. Powiem więcej - choć uwielbiam klasyczne coupe, to tutaj w ciemno wybrałbym wariant czterodrzwiowy. Większy rozstaw osi i zgrabnie poprowadzona linia dachu sprawiają, że od tej linii naprawdę ciężko jest oderwać wzrok.

Ten egzemplarz wyróżnia się jeszcze jedną rzeczą. Jest nią lakier Pure Metal Silver z palety Individual. Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że to "zwykły srebrny". Jest to jednak bardzo krzywdząca opinia - światło pracuje na nim fenomenalnie, a delikatnie błękitne odblaski świetnie podkreślają wszystkie przetłoczenia.

Ta przyjemność ma jednak swoją cenę. Pure Metal Silver to jeden z najdroższych lakierów w ofercie, wyceniany na 41 200 zł.

+ 250 000 zł

A to dopiero początek zabawy z konfiguratorem, gdyż lista opcji jest tutaj znacznie dłuższa. Na pokładzie nie zabrakło nagłośnienia Bowers&Wilkins, tapicerki Merino i wielu innych dodatków. Jak zapewne się domyślacie drastycznie zwiększają one cenę tego auta.

Ta startuje z poziomu 457 900 zł za wariant 840d xDrive. Tutaj dorzućcie do tego jeszcze ponad 200 000 zł. 693 600 zł - dokładnie tyle kosztuje ten egzemplarz. Sporo, nieprawdaż?

Jest tutaj jednak wiele rzeczy, z których nikt nie zechciałby zrezygnować. Światła LED MATRIX z funkcją laserowej wiązki doskonale sprawdzają się w ciemnych mazurskich lasach - zwłaszcza podczas nocnych podróży. Z listy nie wyrzuciłbym też nagłośnienia Bowers&Wilkins, które gra fenomenalnie, a za sprawą podświetlanych głośników robi fantastyczny wizualny show w kabinie.

Powiem więcej - mając takie pieniądze w ciemno wybrał bym ten samochód - właśnie w takiej konfiguracji kolorystycznej, może jedynie z białym wnętrzem. To pierwsze BMW (poza Serią 3 i nowym M3), które ujęło mnie w każdym calu i sprawiło, że naprawdę chciałbym z nim zostać na dłużej. I to chyba najlepiej podsumowuje moc tego diesla.

Niech pocieszy Was jedna rzecz - BMW nie zrezygnuje szybko z silników wysokoprężnych. Kolejna generacja tych jednostek zadebiutuje wraz z nową Serią 7.

SILNIK t. diesel, R6, 32 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni Common Rail
POJEMNOŚĆ 2993 cm3
MOC MAKSYMALNA 235 kW (320 KM) przy 4400 obr./min
MAKS. MOMENT OBROTOWY 680 Nm przy 1750 - 2250 obr./min
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, ośmiobiegowa
NAPĘD 4x4
ZAWIESZENIE PRZÓD wielowahaczowe, z regulacją
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe, z regulacją
HAMULCE tarczowe went./tarczowe went.
OPONY
BAGAŻNIK 440 l
ZBIORNIK PALIWA 66 l
TYP NADWOZIA sedan
LICZBA DRZWI / MIEJSC 4/4
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 5082/1932/1407 mm
ROZSTAW OSI 3023 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 2000/635 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM -/-
ZUŻYCIE PALIWA 6,9 - 7,4 l/100 km
EMISJA CO2 181 - 194 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 5,1 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 250 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (840i) 444 300 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 457 900 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO 693 600 zł