BMW Art Cars w Warszawie. Sztuka może mieć cztery koła i silnik pod maską
BMW Art Cars powróciły do Warszawy. Tym razem te dzieła sztuki wystawione są plenerowo na warszawskim Powiślu, co tworzy unikalny klimat.
Czy samochód może być dziełem sztuki? W przypadku wielu pojazdów to design definiuje takie określenie. BMW pokazuje od lat, że auto może być też płótnem i przestrzenią do wyrażenia artystycznej ekspresji. BMW Art Cars to nic innego jak auta tej marki, którym nową twarz dali wybitni artyści. Teraz te samochody są na wyciągnięcie ręki - możecie obejrzeć je w Warszawie.
BMW Art Cars - gdzie odbywa się wystawa?
Auta prezentowane są w szklanych oświetlonych kubikach na warszawskim Powiślu. Okolice "Syrenki" to doskonałe miejsce na prezentację tych pojazdów. Piękne tło i zmieniająca się okolica idealnie pasują do sztuki.
Niemiecka marka ściągnęła do Polski najciekawsze projekty. Pojawiło się tutaj na przykład BMW M1, które w 1979 roku własnoręcznie pomalował Andy Warhol. Nie zabrakło też BMW Z1 "pędzla" A.R. Pencka, czy BMW 3.0 CSL Roya Lichtensteina.
BMW Art Cars to akcja prowadzona od 45 lat
Blisko pół wieku temu powstał pierwszy samochód, który zapoczątkował spotkania artystów i maszyn. A wszystko jest tutaj dziełem przypadku. Gdyby nie zaproszenie Herva Poulain'a, który to zaangażował do pomalowania BMW 3.0 CSL Alexandra Caldera (swojego przyjaciela), to pewnie nigdy nie zobaczylibyśmy takich maszyn. Auto w tym malowaniu pojechało w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans, co przyciągnęło uwagę marki.
W ciągu tych 45 lat powstało dokładnie 19 takich pojazdów. Wśród osób zaproszonych do współpracy pojawił się Jeff Koons, Cesar Manrique, David Hockney, Olafur Eliasson czy Sandro Chia. Ostatni Art Car powstał w 2017 roku, a jest za niego odpowiedzialna Cao Fei z Chin. BMW M6 zostało przez nią ręcznie przemalowane, co sama nazwała "interaktywnym doświadczeniem".
Wystawa BMW Art Cars odbywa się od 16 do 30 czerwca. Wstęp jest darmowy, a auta można podziwiać przez całą dobę. Polecamy więc nocne wizyty. My mieliśmy okazję zobaczyć te auta w kilkanaście minut po zamknięciu kubików. Zupełna cisza na ulicach i możliwość obcowania z takimi dziełami sztuki to naprawdę terapeutyczne doznanie, które warto przeżyć samemu.