BMW M340i Touring - TEST. Zmian jest niewiele. To wciąż doskonałe kombi

BMW serii 3 przeszło właśnie lifting. Sprawdzamy zmiany, biorąc się za bary z "małą M-ką", czyli M340i. I jest ona świetna.

Oczywiście, BMW serii 3 jest kombi doskonałym, o ile nie zabieramy całej rodziny z milionem gratów na wakacje. Niestety, sama "trójka" nie jest wielka, więc trudno z niej zrobić mistrza transportu. Ale na rodzinne wypady wystarcza. Zmiany, które teraz przeszła, są niewielkie, ale utrzymano "małe M", czyli M340i. Ta wersja to jednocześnie najlepszy wybór jaki możecie zrobić, jak i... zupełnie niepotrzebna odmiana w gamie.

Zacznijmy od zmian

Zanim jednak przejdziemy do oceny wersji, rzućmy okiem na zmiany, które zaszły w modeli po liftingu. Tradycyjnie dla BMW serii 3, tak i ta generacja przeszła tylko kosmetyczne modyfikacje. Wygładzono przednie lampy, delikatnie zmodyfikowano tylne, jest nieco inny przedni zderzak (zwłaszcza w M340i) i nowe wzory felg. Jest też lakier Frozen Pure Grey Individual, widoczny na zdjęciach. Kosztuje 15 100 zł, ale wygląda na trójce kombi obłędnie. Zwłaszcza, że zestawiono go z brązową tapicerką w środku. Nieoczywista i bardzo ładna konfiguracja.

A propos środka. Główną zmianą, którą widzimy w nowej "trójce" jest zastąpienie dwóch ekranów jednym, znanym z BMW i4. Zakrzywiony, potężny wyświetlacz panoramiczny stał się dominującym elementem w samochodzie.

I przyznam szczerze, wygląda średnio. To znaczy, może nie rzuca w oczy się aż tak bardzo, jak pionowy ekran w Mustangu Mach-E, ale wygląda jakby go po prostu go tam wkleił, a nie zaprojektował wnętrze. Można było przeprowadzić chociaż jakoś tak linie deski rozdzielczej, żeby go bardziej wpasować.

M340i

Tak samo nie do końca leżą mi wizualizacje zegarów. Co komu przeszkadzałyby nawet cyfrowe zegary, ale udające klasyczne wskaźniki. Serio, nawet w M340i nie potrzebuję centrum dowodzenia niczym w X-Wingu. No ale przynajmniej jest czytelnie. I działa szybko.

To samo tyczy się multimediów. W przeciwieństwie do mniejszych modeli zachowano tu pokrętło iDrive, a poza tym kafelki są znacznie lepiej dostępne z miejsca kierowcy. Wszystko działa tu dość intuicyjnie i nie trzeba tego szukać.

Niektórzy narzekają na to, że np. aplikacje CarPlay trafiły do "ogółu aplikacji" i w gąszczu kilkudziesięciu kafelków nie sposób nic znaleźć. To fakt - to trochę bez sensu, ale na szczęście normalne menu CarPlay też działa i nigdy w trakcie jazdy nie musiałem zaglądać do tego "wymieszanego" ekranu.

M340i Na szczęście do tego ekranu zagląda się rzadko

Ogólnie, choć nie wygląda, ergonomia "trójki" się poprawiła (i w końcu komputer można zresetować jednym przyciskiem).

Serio, za to trzeba dopłacić?

Poza tym wnętrze nie zmieniło się zbytnio. Jest uporządkowane, wystarczająco przestronne i przytulne, dzięki czemu od razu znajdziemy sobie odpowiednią pozycję. No, prawie. W M340i Touring, którym miałem okazję jeździć, ktoś zapomniał kliknąć regulacji lędźwiowej fotela. Serio? Świetny, sportowy fotel z regulacją boczków i pamięcią, a nie ma regulacji podparcia lędźwiowego? 700 zł (sam kierowca) lub 1200 zł (oba fotele) to niby niedużo, ale to nie jest tani samochód. Gdyby nie to, byłoby naprawdę dobrze z tymi fotelami.

Z kolei z tyłu tradycyjnie. Kanapa zapewnia niezły komfort, nie jest też wyraźnie wyprofilowana pod dwie osoby, choć środkowe jest wyraźnie węższe. Miejsca... jest wystarczająco dużo, choć nie oszukujmy się, Mondeo to to nie jest. Jest za to trzecia strefa klimatyzacji, dodatkowe gniazda USB-C oraz możliwość złożenia w stosunku 40:20:40.

Za nią znajdziemy, bez zmian, 500-litrowy bagażnik z podwójną podłogą, pod którą zmieszczą się jedynie teczki z dokumentami, co poddaje w wątpliwość jej sens. Plusem jest za to unoszona oddzielnie tylna szyba - coraz rzadziej ostatnio stosowany patent.

BMW M340i - dalej jest już tylko M3 Touring

BMW M340i w gamie zyskało miano "małego M" niebezpodstawnie. Napęd na cztery koła, fabryczny pakiet M, dodatki we wnętrzu oraz, przede wszystkim, trzylitrowy, sześciocylindrowy silnik.

I ta jednostka to jest absolutne złoto na co dzień. Owszem, dźwięk jest mocno wspomagany, ale solidna turbina oraz duża pojemność zapewniają i tak odpowiedni oddech. Niemieckie kombi ma 374 KM i 500 Nm, co pozwala na sprint do 100 km/h w 4,6 sekundy. Potrzebujecie więcej? W rodzinnym kombi?

Do tego skrzynia biegów jest absolutnie bezbłędna, nawet w "zduszonych" normami niskich obrotach i przy prędkościach "okołokorkowych". Tu nic nie irytuje, a w razie czego nawet w trybie Comfort redukcja jest błyskawiczna i M340i katapultuje się do przodu. Brzmi przy tym całkiem przyjemnie, tylko... nie ma takich dróg w Polsce, gdzie może odetchnąć z pełną mocą. On naprawdę nie dostaje zadyszki nawet przy wyższych prędkościach i jest przy tym stabilny i nieźle wyciszony. Dzięki temu idealnie będzie czuł się na autostradach.

Przy okazji okaże się, że mimo blisko 400 KM, da się jeździć nim oszczędnie. Przy stałej 140 km/h ledwo przekracza 8 litrów, a można zejść jeszcze 2 l/100 km niżej. Miasto? Udało się zejść poniżej 10 l/100 km, a średnio wychodzi ok. 2 litry więcej. Przy tym silniku - rewelacja.

Zużycie paliwa BMW M340i Touring
przy 100 km/h: 5,5 l/100 km
przy 120 km/h: 6,5 l/100 km
przy 140 km/h: 8,2 l/100 km
w mieście: 12,1 l/100 km

Dzień dobry, przyszedłem tu pozamiatać

W tym segmencie, pomijając auta stricte nastawione na sport, żaden konkurent nie może równać się z trójką. Wszystkie prowadzą się dobrze, ale tylko seria 3 jest tak zwarta i zwinna. M340i dokłada do tego szybki napęd xDrive i inne nastawy zawieszenia, co powoduje, że jazda jest czystą przyjemnością.

Musicie mieć tylko wielkie dłonie, bo tradycyjnie już kierownica jest koszmarnie gruba. Ale za to przełożenie układu jest w sam raz, a samochód zachowuje się nie tylko bardzo neutralnie, ale również naturalnie, przez co aż zachęca do szybszej jazdy w zakrętach. Pod odpowiedniej konfiguracji (Sport Plus, odpięta kontrola trakcji) pozwoli też na trochę uślizgów.

Największe wrażenie jednak robi to, jak łatwo jest nim jeździć szybko i pewnie. Warto jednak o tym pamiętać i używać tej możliwości z głową.

Czy przez to ten samochód traci uniwersalność? Nie do końca. Trzeba jednak od razu założyć, że będzie sztywno. Nie jest niekomfortowy, ale wiele nierówności trafia do wnętrza albo jako drgania, albo dźwięk. To też "zasługa" 19-calowych felg oraz niskoprofilowych opon Bridgestone, ale M340i mimo regulacji zawieszenia nie każdemu będzie pasować - jeśli szukacie samochodu idealnie tłumiącego nierówności - to nie tu.

Sam jest swoim wrogiem

Trzeba wziąć pod uwagę, że to nie jest tani samochód. Cennik M340i Touring startuje od 312 tys. zł. To sporo drożej niż było jeszcze parę lat temu. Doposażony egzemplarz spokojnie zbliży się do 400 tys. zł. Testowany zdrożał w stosunku do "bazy" o 66 tys zł (378 600 zł) - z czego ponad 20 tys. to lakier i tapicerka. A i tak brakuje kilku drobiazgów - można nieco poprawić ten stan wybierając pakiet komfort. Cena spadnie, i fotele staną się wygodniejsze.

Problemem nie jest jednak cena sama w sobie, a co można za to kupić. A w zasadzie, gdzie można oszczędzić. BMW, całkiem słusznie, oferuje samochody dla każdego. Jednak można w przypadku tego modelu pouprawiać "gdybanie" na temat tego - czy M340i ma sens. Klienci na M3 Touring, i tak je wybiorą, mimo iż kosztuje grubo ponad 100 tys. więcej. A tak naprawdę, w codziennej jeździe różnica nie będzie odczuwalna.

Z drugiej strony mamy... BMW 330i xDrive Touring. Tak, ma znacznie mniej mocy. Tak, ma tylko dwa litry pojemności. Ale jest również wystarczająco szybkie na co dzień (6 sekund do 100 km/h i bardzo dobra elastyczność), nieco bardziej miękkie zawieszenie oraz sporo niższą cenę. Dokładnie rzecz biorąc... 46 tys. zł taniej.

BMW M340i Touring 2023 - Opinia i podsumowanie

Rewelacyjny samochód. Mało co się tak dobrze prowadzi i w zasadzie nikt nie oferuje już w tym segmencie dużego silnika z taką mocą... i z takim zużyciem paliwa. Wady serii 3 są dość drobne. Trzeba tylko pamiętać, że to nigdy nie będzie przestronny i mięciutki rodzinny transporter. Za to bardzo uniwersalny. Boję się jednak, że przy M3 Touring i 330i w ofercie finalnie ta wersja umrze, bo klienci albo zdecydują się na tańszy samochód, albo bardziej szalony.

Ważne, w przypadku liftingu, jest jednak to, że nic nie zepsuto... poza estetyką deski rozdzielczej. Zmiany są delikatne i mają w sobie więcej plusów niż minusów.

Zalety
  • Osiągi godne sportowego samochodu
  • Bezbłędna skrzynia biegów
  • Niskie zużycie paliwa
  • Rewelacyjne prowadzenie
  • Wysoka jakość
  • Poprawiona ergonomia
Wady
  • Zbyt gruba kierownica
  • Bezsensowna podwójna podłoga bagażnika
  • Fotele bez regulacji lędźwiowe
  • Niektórym może nie pasować sztywność zawieszenia

SILNIK t. benz, R6, 32 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni
POJEMNOŚĆ 2998 cm3
MOC MAKSYMALNA 275 kW (374 KM) przy 5500 - 6500 obr./min
MAKS. MOMENT OBROTOWY 500 Nm przy 1900 - 5000 obr./min
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, ośmiobiegowa
NAPĘD 4x4
ZAWIESZENIE PRZÓD wielowahaczowe
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe
HAMULCE tarczowe went./tarczowe went.
OPONY
BAGAŻNIK 500/1510 l
ZBIORNIK PALIWA 59 l
TYP NADWOZIA kombi
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4714/1827/1440 mm
ROZSTAW OSI 2851 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1870/595 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 570/1800 kg
ZUŻYCIE PALIWA 8,1 - 8,7 l/100 km
EMISJA CO2 182 - 197 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 4,6 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 250 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (318i Touring) 211 800 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 312 000 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO 378 300 zł